Szybkie obiadokolacje stały się moim wyzwaniem. W ciągu całego pracującego tygodnia w ażne by dzieci zjadły obiad niekoniecznie o 20ej, by nie marudziły , że są głodne zaraz po powrocie. Oczywiście rozwiązaniem jest gotowanie większych porcji i wtedy obiad starcza na kilka dni, wystarczy tylko go odgrzać, tak też czasem robię. Nie zawsze spotyka się to jednak z aprobatą moich domowników. Staram się zawsze mieć zamrożony bulion by ugotować szybką zupę, wtedy też idealnym rozwiązaniem... czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)