Ostatnie dwa dni były dziwne... z jednej strony emocjonujące z drugiej nerwowe. Wczoraj miałam możliwość wziąć udział w ciekawym projekcie ale o szczegółach będę mogła opowiedzieć Wam dopiero w marcu, potem Córciny brzuch zaniemógł i jechałam jak szybko mogłam po nią do szkoły. Dzisiaj zostałyśmy w domu lecząc rozstrój żołądka. Jutro rano kontrola u pediatry i konsultacja wyników badań. Mam nadzieję, że jest dobrze i będzie tylko lepiej. A poza tym jemy dietetyczne rzeczy ale i dojadamy to co zostało z weeken... czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)