Właśnie nie wygrałam biletów na koncert jednego z moich ukochanych wykonawców... Jak żyć? Ano żyć dalej z pełną satysfakcją z wykonanych dzisiaj zadań :) Oczywiście od 7ej rano byłam w kuchni. Faza remontowa w jakiej akurat jesteśmy nie brudzi, wszystko po woli zmierza ku końcowi. Będzie, jest pięknie! Dzisiaj na zamówienie koleżanki powstały rogaliki Wikingi , na zamówienie rodzinki zebra i zupa a'la gulaszowa (tym razem na wodzie) . Poza tym ugotowałam też pomidorową i dyniow... czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)