zupa - 39353 przepisów (strona:2013/2624)

płatki chili według uznania i różowy pieprz Teraz całość zblenduj Wyłóż na talerz i posyp różowym pieprzem i listkami kolendry Zupa jest smaczna i pożywna. Można jeść ją z macą

minut. 3. Zalej 1,5 litra wrzącej wody. Dodaj sól i gotuj, aż warzywa będą miękkie. Zblenduj do konsystencji kremu. Do gorącej zupy wciśnij czosnek. 4. Wsyp ziarna czarnuszki ok 1  łyżeczka. Posyp lubczykiem. Ja posypuję jeszcze  pestkami dyni i słonecznika

imbir. Pogotuj kilka minut. na koniec dodaj mleczko kokosowe. 3. Ugotuj ryż lub makaron. 4. W misce ułóż makaron lub ryż i połóż garść świeżego szpinaku. zalej zupą krewetkową. Ułóż kilka krewetek na topie

Wpadłam do domu głodna. Wstawiłam zupę z czerwonej soczewicy i gulasz rybny. Ale on będzie za godzinę. Przynajmniej. Bardzo głodna zrobiłam coś z niczego. W lodówce resztka wędzonej ryby, jakieś pozostałości szpinaku, ugorowany ryż. No i zmieszałam te składniki. Dodałam pomidor , cebulę, ciecierzycę z puszki (jest w gulaszu rybnym jej połowa). Całość skropiłam sokiem i oliwą. Doprawiłam solą

łyżki oliwy mleko zagęszczone Zagotuj bulion, zetrzyj buraki. Dodaj przyprawy. Gotuj 15 minut. Dodaj zakwas. Na patelni rozgrzej olej i zaszklij drobno pokrojoną cebulkę. Wlej do zupy zagęszczone mleko. Zagotuj. Dodaj zeszkloną cebulę. Zagotuj. Podawaj  z ziemniakami pure lub z krakersami własnej roboty. Krakersy: szklanka mąki orkiszowej sól szczypta soli drożdże wielkość orzecha laskowego

Zaczęłam od lekkiego śniadania. Serek wiejski i gorące maliny. Trzeba jednak uważać , aby odsączyć serek z nadmiaru śmietanki. Mrożone maliny odparowałam i dodałam łyżkę miodu.  Na obiad Zupa marchewkowa na ostro: 5 marchewek 1,5 l bulionu  biała cebula mała papryczka chilli ząbek czosnku oliwa Warzywa pokroiłam na małe kawałeczki, podsmażyłam i załam bulionem

chrupania, piwa, zupy i częstowania:)  500 gram mąki 8 dkg suszonych drożdży 70 gr rozpuszczonego masła 3 łyżki oleju rzepakowego sól łyżeczka cukru łyżka otrąb pszennych 200 ml mleka Wsyp mąkę i otręby do miski, dodaj drożdże i cukier, wlej ciepłe mleko, cukier, rozpuszczone masło i oliwę. Pod koniec wyrabiania dodaj łyżeczkę soli. Wybronione ciasto odstaw na godzinę

sezon na grilla i na świeże zioła.  Jako mała dziewczynka zbierałam szczaw na zupę po łące.  Chciałam go wykorzystać w innej postaci i powiem szczerze, że nie zawiódł.  Zrobiłam dla męskiej części mojej rodziny "lizaki" z łopatki wołowej a ja zadowoliłam się rolowanym bakłażanem, który pokażę w następnym poście.  3 plastry wołowej łopatki w formie plastra

ściąć czapeczkę i wydrążyć środek za pomocą łyżeczki. Uważając przy tym, aby nie uszkodzić ścianek. Będą potrzebne tylko miseczki z kalarepy. Środka oczywiście nie należy wyrzucać, można np ugotować zupę :) Kaszę gryczaną ugotować w osolonej wodzie zgodnie z instrukcją na opakowaniu (15min). Cebulę i fileta z kurczaka drobno pokroić. Najpierw zeszklić cebulę z rozgniecionym czosnkiem, a później dołożyć mięso

pokroić, cebulę szczególnie drobno. Na rozgrzanym oleju podsmażyć cebulę, dodać pieczarki i cukinię. Po paru minutach dodać pokrojone pomidory i fasolkę. Dusić kilka minut. Płynny sos wybrać łyżką do zupy do osobnej miski,tak żeby zostały prawie same duszone warzywa. Ciasto podzielić na dwie części i rozwałkować, oba calzone przygotować tak samo: środek wypełnić połową farszu, a na tym ułożyć

Gołąbki inspirowane przepisem na dolme znalezionym w książce „Zupa z granatów” Marshy Mehran. Teraz już chyba nie powstrzymam się przed umieszczeniem tutaj, czegoś w rodzaju recenzji wspomnianej książki ;) Składniki (10 dużych gołąbków): - 1 najlepiej młoda kapusta - 0,5 kg mielonej szynki - 2 woreczki ryżu basmati ( 200g) - 4 cebule - 6 pieczarek - kilka ząbków czosnku - kilka łyżeczek koncentratu pomidorowego - olej rzepakowy

mięsem z dziczyzny zapiekaną z wędzonym serem, do tego pyszny żurawinowy sos. Jak wszystkie dania, które otrzymaliśmy talerz był pięknie przybrany, sałatami, świeżymi ziołami i jadalnymi płatkami bratka. Z zup wybraliśmy krem z fasolki szparagowej, który okazał się być dwukolorowy. Jedna część z żółtej, druga z zielonej fasolki, podane na pięknym talerzu. Tak naprawdę już po tym daniu byliśmy najedzeni

jeszcze wymyślić i przewidują, że prędzej dynia się zepsuje, niż trafi na talerze. Zawsze wygrywam tę walkę z brakiem wiary w moje możliwości. W razie czego można zrobić gar zupy dyniowej, zamrozić porcjami i mieć szybki obiad na dni, kiedy nie chce się nic, a jeść trzeba ;). Wracając do przepisu, tym razem powstała tarta, po pierwsze z mąki pełnoziarnistej

pierwszy, zamówiłam meksykański krem paprykowy z kukurydzą i nachosami. Był smaczny, ale nie pomyślałam, że będzie raczej słodkawy, chociaż oczywiście można się było tego spodziewać. Dodałabym trochę 'kopa' tej zupie odrobiną chili cayenne, żeby było bardziej po mojemu. Zamówiliśmy jeszcze leśny krem grzybowy, był bardzo dobry, ciekawie przyprawiony. Zdjęcia nie są najlepsze, bo po prostu byliśmy bardzo głodni i naprawdę

tego sama :D Na początek zostaliśmy zaskoczeni niezamawianą przez nas przystawką, pierożkiem barwionym sepią z mątwy z nadzieniem rybnym (pamiętam tylko, że rybka była z Ińska...). Potem pojawiła się zupa ze szpinaku, której nie próbowałam, ale ponoć była niedoprawiona i została uznana za najsłabszy posiłek. Za to jadłam tortillę z wołowiną, fasolą i pomidorem, do której podano wyjątkowo dobry chrzan