Wczoraj rano przywitała nas zima. Dzisiaj rozpanoszyła się na dobre, przykrywając wszystko kilkucentymetrową warstwą białego puchu. Nie wiem jak Was, ale mnie pierwszy śnieg zawsze cieszy, zwiastując nadchodzące Święta Bożego Narodzenia. Uspokaja mnie widok leniwie opadających płatków śniegu i świadomość, że w domu czekają mnie ciepłe kapcie i kubek gorącej herbaty z miodem. Razem z zimą rozpoczął się sezon
Rozpustne gotowanieopatulonych jeszcze w zimowe nostalgie, łódzkich przechodniów :) W związku z tą toną pozytywnej energii, jaka zwisła nad Łodzią - dziś na wczesny obiad wyczarowałam tęczę smaków zanurzoną w jogurtowym puchu :) Innymi słowy - stado kolorowych owoców i aksamitny jogurt! Składniki: 300g jogurtu naturalnego 0% - u mnie Jovi 30g płatków z pełnego ziarna Nestlé Fitness 0,5 banana
Spektrum Smakujednak wypiekiem w Święta Bożego Narodzenia jest sernik. Co roku inny, tak aby za każdym razem przywoływał inne wspomnienia. W tym roku będziemy przywoływać Święta które lubimy, pełne białego puchu, spędzone przy rozpalonym kominku z ajerkoniakiem babci i unoszącego się w całym domu zapachu mandarynek i cynamonu, który zawsze przywołuje uśmiech na moją twarz, a te wspomnienia zapewni nam sernik
Mania WypiekaniaTrochę wieje co prawda ale wystarczy ciepła czapka i szalik. Spacer nie musi być długi. Ja najbardziej lubię takie spacery po lesie iglastym, gdy wszystkie drzewa oprószone sa białym puchem. W takiej bajkowej scenerii prawie jak w pierwszej części "Opowieści z Narnii". W mojej okolicy o to nie trudno. Wszędzie dokoła sosny. Nawet widok z okna mam taki
Wiem co jemPowoli idzie wiosna. Dziś chyba się gdzieś po drodze zatrzymała, bo rano samochody, drzewa, krzewy i trawa na skwerku pokryte były białym puchem. W każdym razie ja zaczynam czuć wiosnę, a z szafek znikają zapasy zgromadzone późnym latem. Dziś otworzyłam ostatnią torbę z fasolą borlotti z mojego ogródka. Do niej dodałam pomarańczową soczewicę. A z połączenia wyszły kotlety na obiad
Weekendy w domu i ogrodzieznów obudził mnie natarczywy dźwięk telefonu ( nie mojego! ). Zerknęłam na okno nad łóżkiem - nadal białe. Popatrzyłam na świat za oknem - a tam wszystko otulone już było grubą warstwą białego puchu, płatki śniegu zrobiły się duże i spływały z nieba powoli, majestatycznie. Gdy wysłałam Tacie zdjęcie, skwitował je krótko: przynajmniej będziecie mieli białe Święta. Chociaż jedne w tym sezonie. Fantastycznie... Ubrałam
Pożeraczka, czyli raz adobrzeciasto drożdżowe. Ciepłe i świeże prosto z piekarnika są najlepsze. Potem ewentualnie można je lekko odgrzać w mikrofalówce i cieszyć się niczym nie zastąpionym drożdżowym puchem i smakiem. Do przygotowania około 12-14 drożdżówek 1/2 szklanki cukru 2 jajka 1/3 szklanki oleju 1/2 kostki drożdży 1/2 szklanki mleka 600 g mąki pszennej
Jadło i czytadłopantera . W drodze powrotnej zrobiłam sobie mały przystanek na zakupy, i po piętnastu minutach, gdy wyszłam ze sklepu, całą okolicę, łącznie z moim autkiem, zdążyła pokryć cienka warstwa białego puchu. Wielkie płatki powoli wirowały, lądując na zaskoczonych twarzach. Do wieczora jednak wszystko się stopiło, a później zamarzło, co zaowocowało moją poranną przegraną walką z drzwiami do samochodu. W efekcie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeŚwięta już tuż tuż.... zapewne i u Was czuć już ich namiastkę i przygotowania ruszają pełna parą. Wyglądam za okno, jedynie ogromu białego puchu brak by poczuć, że za kilka dni nadejdą święta .... Pewnie w każdym domu jest inna tradycja co do pyszności obowiązujących na świątecznym stole. W moim domu nie ma świąt bez bigosu :) Dlatego już dzisiaj zapraszam
Kulinarny Świat Konczi i Szpileczkispokojem. Płatkiem śniegu na nosie, nogami w zaspie i białą czapą dachu. I jest początkiem. Dźwięków i radości. Skrzypnięć pod śniegowcami, gdy brodzimy w mroźnym puchu. Śmiechów i nawoływań, gdy suniemy na sankach aż na skraj ciszy. Jest tłem. Wyostrza dźwięki i kolory. Jest skupieniem. Zbiera myśli w jeden bukiet. Jest wszystkim tym, czym
KUCHARNIArównież zauważyłem, że pojawiła się nowa twarz w popularnym dla mnie lokalu. Sympatyczna, uśmiechnięta, nieco zagubiona kelnerka zaatakowała nas dużą kartą z menu jeszcze zanim zdążyliśmy się otrzepać z puchu śnieżnego, który przytargaliśmy ze sobą. Odpokutowała jednak swoje natarcie udzielając mi odpowiedzi na trudne pytanie, co do gatunku koniaku, który był użyty do przygotowania zamówionego drinka. Mistrzostwo! Koniak
BaRepasczym to polega i co po kolei się działo na moich włosach, bo tych informacji jest już pełno w internecie;) Mnie zależało na odżywieniu włosów, ułatwieniu układania, pozbyciu się puchu i oczywiście prostych włosach bez użycia prostownicy. Uzyskałam wszystkie z moich oczekiwań:) Jedyne co, to teraz muszę sprawdzić jak będą się zachowywać moje włosy i na jak długo starczy
Cukier&Puderwolimy siedzieć w domu, okryci ciepłym kocem, z kubkiem parującej herbaty w jednej ręce i dobrą książką w drugiej. Za oknem zimno, ponuro, jeszcze nie widać otulającego wszystko magicznym puchem śniegu. Trochę boję się tego, jak zniosę nadchodzące zimno i brak słońca, za którym swoją drogą zaczynam już dotkliwie tęsknić... Postanowiłam jednak nie poddawać się jesienno-zimowej depresji i "make
Gotowanie to kochaniepuchową kurtką i śniegowcami po kolana…Szufladę wypełniają wełniane skarpety. Idzie zima. Oby była piękna. Przemieniająca krajobraz w skrzącobiały pejzaż. Pokrywająca lśniącą taflą lodu kałuże i strumyki. Otulająca białym puchem owoce jarzębiny i gałązki ostrokrzewu. Malująca nosy i policzki w czerwone rumieńce, w ulotne mgiełki parujące oddechy. Pachnąca mrozem i świerkami. Niech oprószy śniegiem hojnie zimę i bajecznie rozpocznie
Bon Appetit Małgorzatybyła najcieplejsza Wigilia, jaką zdarzyło mi się przeżyć. Kiedy więc w pierwsze Święto otworzyłam oczy i za oknem ujrzałam wszystko otulone warstwą (niezbyt grubą, muszę szczerze przyznać) białego puchu, moje zdziwienie nie miało granic. No bo jak to tak...? Taka zmiana w mniej niż dwadzieścia cztery godziny? Od niemal wiosny do typowej zimy...? Mogę sobie zadawać dowolną ilość
Pożeraczka, czyli raz adobrze