końcu przeradza się w coś dużo poważniejszego - poznawanie samego siebie.Ciekawym aspektem książki są przepisy. Nie ma ich dużo, ale wydają się być naprawdę ciekawe. Z pewnością kilka wypróbuję - ciasto waniliowe Nicky'ego, ptysie serowe czy omlet ziemniaczany. Co ciekawe - na końcu książki znajduje się spis wszystkich przepisów, co ułatwia ich późniejsze znalezienie. Bardzo mi się ten pomysł spodobał.Książkę polecam
Pożeraczka, czyli raz adobrzepewnie wszyscy czekają na tort... Niestety, muszę Was rozczarować - tortu nie będzie. Nie dzisiaj. W niedzielę mamy w planie przyjęcie urodzinowe, i to wtedy na naszym stole pojawi się ciasto wybitnie urodzinowe, które mam nadzieję, uda mi się sfotografować. W tajemnicy Wam wyznam, że kilka dni temu mi się przyśniło - dokładnie wiem, jaki efekt chcę osiągnąć, i miejmy nadzieję
Pożeraczka, czyli raz adobrzedrugiej miski przesiać mąkę, wymieszać z sodą, solą i cukrem. Dodać do mokrych składników, dokładnie połączyć (w masie nie może być grudek).Na dobrze rozgrzaną patelnię wykładać porcje ciasta (około 2 łyżek), smażyć na złoto-brązowy kolor z dwóch stron.Podawać ciepłe z karmelizowanym rabarbarem.Smacznego!Zdjęcie jest, jakie jest - jak już śpioch wynurzył się spod kołdry, to mi się rzucił
Pożeraczka, czyli raz adobrzeszerokiego pojemnika, umieścić w zamrażarce. Co 30 minut wymieszać widelcem lub zmiksować blenderem, aż do całkowitego zmrożenia. Smacznego!Dziś spotkała mnie ogromna niespodzianka - wróciłam do domu pachnącego świeżym ciastem. Najpierw się przeraziłam, że pomyliłam mieszkania, a po chwili dotarło do mnie, że C. upiekł mi bułeczki. Bułeczki nie byle jakie, bo będące wspomnieniem z dzieciństwa - jego Mama zawsze piekła
Pożeraczka, czyli raz adobrzecytryna. Hmm... Klasyczne zestawienie, spotykane dość często, więc wybór duży, choć nieoczywisty. Wymyśliłam sobie bowiem, że tym razem musi być na słodko...U Mirabelki znalazłam szpinakowe ciasto, które wydało mi się idealne. Postanowiłam je jednak upiec w wersji mini, czyli w formie na muffiny. Zmniejszyłam proporcje o połowę w obawie, że wyjdzie mi całe gigantyczne stado. Okazało się
Pożeraczka, czyli raz adobrzezawsze coś się wymyśli. Czasem po prosu pochłonie się je ot tak, jako przekąskę w czasie oglądania filmu na przykład. Częściej jednak nachodzi mnie pomysł, i owoce lądują w ciastach i deserach. Mniam.Tym razem inspirację znalazłam w Cheesecakes baked and chilled wydawnictwa The Australian women's weekly. Uwielbiam te gazety - są pełne smakowitych przepisów opatrzonych wyjątkowo apetycznymi zdjęciami. Pyszności!Trifle
Pożeraczka, czyli raz adobrzeurocze babeczki z gazetki Pieczenie jest proste, nr 3/2009. Mi odpowiadały wyjątkowo - w aktualnym zabieganiu zrobiłam je sama nie wiem kiedy, a efekt jest naprawdę interesujący. Słodkie, mięciutkie, wilgotne ciasto, kwaśny rabarbar i na wierzchu bardziej delikatna pianka bezowa niż typowa, wysuszona beza. Całość współgra ze sobą wspaniale, babeczki długo zachowują wilgoć, jednak znikają niemal szybciej, niż się pojawiły.Polecam
Pożeraczka, czyli raz adobrzećwiartki. Na gorącej patelni rozpuścić masło, dodać miód, ocet, rozmaryn i figi. Smażyć, aż sos stanie się gęsty, o głębokiej bursztynowej barwie.Podawać natychmiast.Smacznego!Macie jakieś inne pomysły? Robiliście ciasta z figami...? Bo ja mam ogromną ochotę, ale jakoś nie mogę znaleźć przepisu, który by mnie wystarczająco zmotywował
Pożeraczka, czyli raz adobrzemąki pszennejDrożdże wkruszyć do dużej miski. Wlać kilka łyżek wody, dokładnie wymieszać. Kiedy drożdże całkowicie się rozpuszczą, dodać resztę wody, sól i oliwę. Połączyć. Partiami dodawać przesianą mąkę.Ciasto dobrze wyrobić i odstawić na 30 minut do wyrośnięcia.Po tym czasie przełożyć do wysmarowanej masłem formy i odstawić na kolejne 30 minut.Piec w 200 st. C. przez 40-50 minut.Wystudzi
Pożeraczka, czyli raz adobrzemoże lepiej nie... I ciężko go za to winić - sernik z rodzynkami jest ryzykowny nawet na spotkaniu Polaków, no chyba że komuś nie przeszkadza, jak jego goście dłubią w cieście i zastanawiają się, jak w elegancki sposób tych rodzynek się pozbyć. Szukałam więc dalej. W Najlepszych sernikach świata trafiłam na dwa, które mi się spodobały - cytrynowy i z malinami. Połączyłam
Pożeraczka, czyli raz adobrzenich kupować całej ogromnej kuli. Gdy jednak bardziej zainteresowałam się gotowaniem i pieczeniem okazało się, że dynia to nie tylko kostki w occie, ale też zupy, gnocchi, tarty, chleby, ciasta przeróżne... Istnieją miliony możliwości, a co jedna, to bardziej smakowita. Postanowiłam więc spróbować... I przepadłam. Odtąd jesienią w mojej kuchni dynia być musi, i koniec. Pod różnymi postaciami
Pożeraczka, czyli raz adobrzedomu brandy, nie lubię), są też chrupiące płatki migdałowe. Zamiast jednak semifreddo, mam tradycyjne lody na żółtkach, na kremie angielskim z przepisu Michela Roux z jego Ciast pikantnych i słodkich. Wyszły obłędne - uwielbiam lody z alkoholem. Są takie dorosłe i pyszne.Jedyne ale - następnym razem jednak dodałabym do nich kremówki. Będą bardziej puszyste i delikatne. U mnie akurat wyszła, a było
Pożeraczka, czyli raz adobrzezakochał się w nich od pierwszego kęsa, a i mi bardzo posmakowały. Delikatne, ale stosunkowo sycące, cudnie pachnące migdałami, z chrupiącymi płatkami na wierzchu, i soczystą truskawką zatopioną w cieście... Pyszności.Tym razem białek miałam więcej, za to truskawek permanentny brak. Znaczy się - w sklepie można znaleźć, ale co to za truskawki...? Nie, zdecydowanie się nie nadają. I wtedy mnie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeposiekaną natkę. Zagniatać jeszcze 5 minut.Przełożyć do miski, przykryć ściereczką, odstawić do wyrośnięcia na 1 godzinę.Po tym czasie kilkakrotnie złożyć, odstawić na kolejne 40 minut.Wyrośnięte ciasto złożyć dwa razy, uformować bochenek, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Podeprzeć z boku ściereczkami, żeby nie rozrósł się na boki. Odstawić na 1 godzinę.Piec
Pożeraczka, czyli raz adobrze