smażeniaWykonanie: Ziemniaki, marchewkę, cebulę obieramy. Ścieramy na tarce (ja przekręcam 2x w maszynce do mięsa). Dodajemy jajko, przyprawy i masę mieszamy dokładnie. Na gorący olej kładziemy łyżką ciasto, formując małe placuszki. Smażymy z obu stron na złoty kolor. Po usmażeniu odsączamy z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniczku
Walijskie Pichceniemasy jajecznej, delikatnie mieszając. Gotową masę przelać do formy (metalową formę wykładamy papierem do pieczenia, silikonowej nie). Pieczemy w 180 stopniach przez około 40 minut. Patyczkiem sprawdzamy, czy ciasto jest gotowe (musi być suchy). Upieczony biszkopt pozostawiamy do wystudzenia, po czym wyjmujemy z formy i dzielimy na trzy blaty. Każdy blat nasączamy herbatą. 750 ml śmietany ubijamy z fixem
W poszukiwaniu inspiracjigorzkiego)Przygotowanie: Masło, cukier, cukier waniliowy oraz sól ubić mikserem na puszystą masę. Wymieszać z kawą. Mąkę wymieszać z kakao, przesiać i stopniowo dodawać do masy maślanej. Wyrobić ciasto, rękoma uformować ok. 14 kulek wielkości orzecha włoskiego, spłaszczać dłonią i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 160 stopni Celsjusza. Ciastka piec na środkowym poziomie piekarnika
W poszukiwaniu inspiracjinią czekam z utęsknieniem. Tak jak przepadam za rabarbarem i głównie na niego czekam wiosną, tak zimą żurawina jest moim zdecydowanym faworytem. Świetnie komponuje się z miękkimi, słodkimi ciastami ucieranymi, rewelacyjnie pasuje do drożdżowego, a i z sernikiem tworzy wyjątkowo zgrany duet. Próbowałam tego połączenia wcześniej, a sernik Doroty wygląda po prostu obłędnie. Musiałam go zrobić. Nie zwlekałam długo
Pożeraczka, czyli raz adobrzeKochani, postanowiłam przypomnieć Wam moje sprawdzone przepisy na pyszne ciasto na Boże Narodzenie. Dzisiaj proponuję przygotowanie makowca na kruchym spodzie, z bezą kokosową, czekoladą i figami, jak dla mnie to jest najlepszy makowiec!Jak zwykle nietuzinkowy i jedyny w swoim rodzaju, a co! Zaskocz bliskich w te Święta kreatywnością ;-)Buziak!PRZEPIS NA MAKOWIEC KLIK
SMYKWKUCHNImieszałam. Efekt? Co najmniej zadowalający. Sernik jest z tych mocno mazistych, sycących, ale przy jedzeniu nie czuć jego ciężkości. Może to za sprawą słodkich, dojrzałych gruszek, które nadają ciastu przyjemnej wilgotności, są miękkie i delikatne. Następnym razem dałabym tylko nieco więcej imbiru - jak na mój gust, jego smak jest jednak nieco zbyt subtelny.Sernik właściwie bardziej jesienny - jak aura
Pożeraczka, czyli raz adobrzebędzie coś duńskiego. Wspominałam już wcześniej, że w związku ze związkiem, w jakim akurat się znajduję, na blogu pewnie pojawią się jakieś typowo duńskie przepisy. Mieliśmy kiedyś robić razem ciasto, ale w końcu jakoś nie wyszło (co się odwlecze... Zresztą, i tak aparatu nie miałam, więc jak już coś przygotujemy, to przynajmniej będę miała jak zrobić zdjęcia). Póki
Pożeraczka, czyli raz adobrzeinternecie - przepraszam, ale kompletnie nie pamiętam, gdzie - wyczytałam, że boki tortownicy prze pieczeniu sernika należy posmarować masłem. Dzięki temu masa nie przyklei się do formy, a więc przy stygnięciu ciasto nie popęka. W dodatku opadnie równo i nie będzie dołka. Przetestowałam - i wiecie co? To naprawdę działa! Brzegów niemal nie musiałam odkrawać, sernik jest prosty jak stół i wygląda zdecydowanie
Pożeraczka, czyli raz adobrzezagnieść gładkie, nieco lepkie ciasto.Ciasto uformować w wałeczek o średnicy 2,5 cm, zawinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez 2-3 godziny. Schłodzone ciasto pokroić w 0,5cm plastry, uformować z każdego kulkę, lekko spłaszczyć i odcisnąć na wierzchu wzór widelcem.Piec ciasteczka w 180 st. C. przez 12-15 minut na blasze wyłożonej
Pożeraczka, czyli raz adobrzepozytywnym nastroju, choć nie mam pojęcia, co może być tego przyczyną. A skoro już jestem taka radosna, to z pewnością będę też cierpliwa - na tyle, żeby zrobić po południu ciasto drożdżowe, które za mną chodzi i tupta coraz głośniej. I naprawdę, coraz trudniej to tuptanie ignorować
Pożeraczka, czyli raz adobrzezostała przecedzona, nie ruszyłam. Barszcz tylko czerwony i tylko w Wigilię, za to zawsze z przyjemnością jadłam kręcipołki - czyli kluski na mleku (nazwę wymyśliłam, kiedy zobaczyłam Babcię ukręcającą kawałeczki ciasta - przyjęła się w Rodzinie i teraz nikt inaczej tej zupy nie nazywa). Zupy owocowe odpadały w przedbiegach, szczególnie wiśniowa cieszyła się moją ogromną niechęcią. Szczawiowa była nie do przyjęcia
Pożeraczka, czyli raz adobrzeporcję)2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej250 ml wrzątku2 łyżeczki cukru2 łyżki AmarettoKawę zaparzyć, posłodzić. Wlać Amaretto, wymieszać. Podawać od razu po przygotowaniu.Smacznego!Przed wyjazdem wrzucę coś jeszcze - ciasto, które niedługo znajdzie się w mojej lodówce, a jutro będziemy sprawdzać, czy nadaje się do konsumpcji i coś, co przygotuję na drogę - bo nie wiedzieć dlaczego, w samochodzie albo jem, albo śpię
Pożeraczka, czyli raz adobrzegazecie Dobre rady, wydanie specjalne, nr 2/2009. Co prawda jest poświęcona wypiekom świątecznym, ale ciii... Na zdjęciu był śliczne - płaskie, duże, ciemne, z kawałkami czekolady zatopionymi w cieście. Jak widać na zdjęciu - moje wyglądają zupełnie inaczej. Po pierwsze - są małe, bo specjalnie lepiłam mniejsze, żeby wygodniej się je jadło w podróży. Choć sporo rosną, to jednak nie rozpłynęły się
Pożeraczka, czyli raz adobrzewiem, że to już bliżej do następnego weekendu, ale jakoś tak wyszło... Nie martwcie się - następne tego typu menu nie pojawi się za szybko). Chciałam właśnie deser, a nie ciasto. Coś delikatnego, słodkiego, a jednocześnie.. Hmm... Wykwintnego? Niecodziennego z pewnością. I chyba mi się udało, bo C. był zachwycony. Cały obiad mu smakował (to, że sama piekę chleb
Pożeraczka, czyli raz adobrzedodałam też sok z cytryny. Konfiturę wiśniową, choć prezentuje się u Asi obłędnie, zastąpiłam słodką kremówką z dodatkiem herbaty. Z mazistym, lekkim, ale konkretnym (ciężko ten smak wytłumaczyć, naprawdę) ciastem komponuje się wspaniale. Całość zgrała się po prostu idealnie. Jeden z najlepszych serników na tym blogu - musicie spróbować! Gwarantuję, że nikt nie pozostanie obojętny.A teraz, wypełniwszy swój blogerski obowiązek
Pożeraczka, czyli raz adobrze