Już jakiś czas temu, spacerując z Ptysią, poczułam zapach imbiru. Nie pytajcie, skąd mi się to wzięło, ale nagle, nie wiadomo skąd, poczułam imbir właśnie. I tak się ten zapach mocno w mojej głowie zakorzenił, że nie mogłam przestać o nim myśleć. Wiem, że pora roku bardziej sprzyja lekkim wypiekom z owocami, ale biorąc pod uwagę, że od ponad tygodnia ciągle pada, imbir wpisuje się tu - moim zdaniem - całkiem nieźle. Zastanawiając się, gdzie by tutaj tego imbiru dodać, przeglądałam książki i książeczki. W nowym nab... czytaj dalej...
Ciasta na Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich dniach bardzo często przeszukiwane hasło w Internecie.
Czytaj dalej...