Domowy koncentrat warzywno-drobiowy, innymi słowy domową kostkę rosołową, mam w domu od trzech tygodni. Zdążyłam nią obdarować znajomych, kilka osób zaraziłam chęcią zrobienia w domu
bistro mamaOstatnio pogoda nie rozpieszczała. Jednak od dziś ma być lepiej!I niech tak trwa przez najbliższe dwa tygodnie! Przynajmniej w Opolu, bo już w ten weekend
bistro mamaWróciliśmy z krótkich wakacji. Pierwszy raz, od kiedy pamiętam, w lodówce zostały małe zapasy. Pewnie dlatego, że wyjazd był ledwie kilkudniowy. Ale za to intensywny. I
bistro mamaZastanawiałam się czy z łososiem to ciągle pierogi ruskie, bo ziemniaki, ser i cebulka pozostają przecież. Czy może po wprowadzeniu łososia przestają być ruskimi... Może są
bistro mamaW przerwie między świętami a sylwestrem szukałam wołowiny. W okolicy mam przynajmniej trzy sklepy, w których zakupienie wołowiny w zwykły dzień nie jest żadnym problem. Ale
bistro mamaOstatni post na blogu opublikowałam ponad tydzień temu. Nie pamiętam kiedy miałam tak długą przerwę... zdjęcia robię dalej, magazynuję wszystko na dysku twardym, obrabiam, ale brakuje
bistro mamaKiedyś domowa pizza kojarzyła mi się z wolnym dniem, z zapasem czasu w kuchni, z planowaniem składników. Dziś jest daniem awaryjnym, robionym na szybko, na pamięć
bistro mamaTaki sposób na kalafiora wymyśliłam w zeszłą sobotę. Jak zwykle do śniadania wzięłam plik starych gazet i wycinków z przepisami. W starym numerze "Poradnika domowego
bistro mamaOstatnio, pod wpływem kilku wydarzeń, myślałam nad swoim dalszym blogowaniem. Decyzję podjęłam, nieodwołalną i jedyną zgodną z własnym sumieniem. Teraz tylko odczekać jakiś czas, wywiązać się
bistro mamaU mnie znowu naleśniki. Tym razem ze szpinakiem, choć kilka placków odłożyłam do zrolowania z powidłami. Naleśniki to dla mnie czysta postać comfort food, czyli jedzenia
bistro mama"Podróże kształcą, konduktor rzekł". Nawet te służbowe, zwane delegacjami. Kilka tygodni temu, z ludźmi, których pierwszy raz w życiu widziałam na oczy, miałam okazję
bistro mamaStanęłam kiedyś przed półką z warzywami strączkowymi i stwierdziłam: teraz albo nigdy! I zaczęła się fasolowa (i nie tylko) rewolucja w mojej kuchni. Próbuję ziaren, których
bistro mamaCzulent pochodzi z kuchni żydowskiej. Powinnam to danie nazwać raczej czymś a'la czulent. Prawdziwy czulent przygotowywany jest z koszernego mięsa wołowego. Po hebrajsku „koszerny
bistro mamaMusaka jest daniem greckim. A w Grecji byłam 15 lat temu i musaki nie pamiętam :) Pewnie dlatego, że działo się to za studenckich czasów i to
bistro mamaCzęsto o swojej kuchni mówię, że szukam nowych pomysłów na stare przepisy. Poza tym przy dwójce dzieci staram się gotować szybko (stąd w końcu to moje
bistro mama