placki ja - 500 przepisów (strona:20/34)

masła zagnieść szybko kruche cisto. Zagniatać tylko do połączenia się składników. Owinąć folią i schłodzić w lodówce przez minimum 2 godziny.Po tym czasie ciasto rozwałkować (lekko podsypując mąką) na placek o grubości 0,5 cm. Z ciasta wykroić serduszka (fot.1) i przełożyć je na blachę, wyłożoną papierem do pieczenia. Ciastka posmarować wodą i posypać cynamonem (1 łyżeczka) wymieszanym

włożyć na pół godziny do lodówki. Po tym czasie dno tortownicy (ja użyłam formy o średnicy 28 cm) wyłożyć papierem do pieczenia, a schłodzone ciasto rozwałkować na okrągły placek. Ciasto przenieść delikatnie do formy. Lekko docisnąć i ponakłuwać widelcem. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temp. 180°C przez 20 minut.Gdy ciasto się piecze mamy czas

cukrem , miodem , olejem i przyprawą do piernika .Przestudzić .Do miski wsypać mąkę z sodą i solą , wbić jajko i wlać przestudzoną masę .Zagnieść gładkie ciasto.Rozwałkować je na placek o grubości 2-3 mm , wykrawać dowolne kształty..Piec ok 10 min 1 170'CPo wystudzeniu udekorować wg własnej fantazji :)Smacznego :)Polecam

pizzę ? Na pewno ! Ale czy wiecie jak powinna wyglądać i smakować taka prawdziwa, włoska ? Przyznam, że ja długo nie miałam o tym pojęcia. Niestety, w wielu miejscach podaje się placki a'la pizza, które nie maja z nią wiele wspólnego poza nazwą. Żeby zjeść rzeczywiście dobre danie trzeba się nieźle naszukać. Ja mogę Wam już podpowiedzieć gdzie zjecie

lekko lepkie, lśniące ciasto.Przykryć i odstawić na 1 i 1/2 godziny do wyrośnięcia.Po upływie czasu ciasto podzielić na 4 równe części. Każdą rozwałkować na duże okrągłe, cienki placki( można pomóc sobie dużym talerzem) i podzielić na 8 trójkątów.[ja posłużyłam się rogalomanią]Na szerszej części ułożyć płaską łyżeczkę nadzienia ( najlepiej twardą marmoladę) i zwinąć ku węższej części

samej tarce, dodać jajka, mąkę ziemniaczaną, sól i mąkę orkiszową i dokładnie zamieszać. Odstawić na chwilę, aż trochę puści sok. Ciasto ma być gęste i mokre (suche placki będą się rozwalały). Na rozgrzaną patelnię nakładamy olej (u mnie kokosowy) i po 1 łyżce masy na każdy placuszek, spłaszczamy lekko (formujemy placuszki) i smażymy po kilka minut z każdej strony

rozlało". Jeśli trzeba, wygładzam łyżką, aby w każdym miejscu patelni znalazło się ciasto. Smażę na złoto z jednej strony, po czym za pomocą drewnianych szpatułek  lub widelca przewracam placek na drugą stronę. Chwilę smażę, po czym zdjemuję z patelni i układam na ręczniczku papierowym, by pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Z każdym następnym naleśnikiem postępuję tak samo. Najbardziej lubię

cukier waniliowyMasło stopić, lekko przestudzić. Wszystkie składniki wymieszać razem w misie malaksera lub ręcznie na gładkie, sprężyste ciasto. Otrzymane ciasto podzielić na kilka mniejszych części i rozwałkować na cieńsze placki. Ja lekko rozwałkowuję wałkiem a następnie przepuszczam 2x ( nie więcej, bo będzie za cienkie)przez maszynkę do robienia makaronu ( z nasadką do wałkowania) mam wtedy mniej pracy przy ręcznym

wyrabiać aż ciasto zacznie odchodzić od ręki i będzie elastyczne i gładkie- ciasto odstawić w ciepłe miejsce pod przykryciem, pozostawić do podwojenia objętości- wyrośnięte ciasto lekko zagnieść, rozwałkować na placek i ułożyć w wyłożonej papierem do pieczenia formie- ciasto pozostawić pod przykryciem na 15-20 minut do napuszenia- w tym czasie przygotować kruszonkę: przesianą mąkę, cukier i zimne posiekane

najpierw budynie, a następnie wlać  cienką stróżką olej.Powstałą piankę wyłożyć na podpieczonym spodzie, wyrównać. Na piance ułożyć owoce.Na wierzch zetrzeć na tarce o dużych oczkach, pozostałe ciasto. Placek włożyć do piekarnika rozgrzanego do temperatury 180 st. C i piec około 30 minut

wyłożyć papierem do pieczenia. Spód wylepić cienko jedną częścią ciasta, wyrównać. Na to rozsmarować dżem i przykryć drugą częścią ciasta. Ciasto można również rozwałkować na dwa prostokątne placki i zlepić je ze sobą dżemem.Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec ok. 20-25 minut w 190 stopniach.Po upieczeniu ciasto wystudzić i pokroić na równe prostokąty. Posypać cukrem pudrem

zarodkach pszennych i postanowiłam wykombinować z nich coś dobrego i zdrowego.  Na początku nie było weny, ale w końcu spojrzałam na opakowanie i problem się rozwiązał. Przepis na placek pochodzi właśnie z opakowania zarodków pszennych. Nieco go jednak zmodyfikowałam. Ciasto wyszło po prostu extra. Mięciutkie, lekkie, zdrowe i błyskawiczne w wykonaniu. Zdrowo naprawdę nie znaczy niesmacznie. Ps. Jeśli

Stowarzyszenia Trudno było się na coś zdecydować :) Chyba z 15 minut stałam i patrzyłam się na te wszystkie smakołyki :) Zainteresowanie stoiskiem Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Deszkowiece II "Wieź Pokoleń" Placki z fajerki także smakowały :) Kaszaczek i faszerowany ziemniak - pyszne :) choć ziemniak nieco zimnawy Zupa gospodarza - coś na kształt meksykańskiej (mało regionalna) i niezbyt ciepła. Pierogi z bobem i mięsem - niestety

się mówi potrzeba matka wynalazków.. a ja potrzebowałam czegoś prostego, pysznego, szybkiego na obiad jako dodatek do kaczki po pekińsku. I nie mógł to być ryż ani placki mandaryńskie. Co prawda nie wymyśliłam niczego, co by już nie było wcześniej wymyślone, ale taki smażony makaron z tym co akurat miałam w lodówce wyszedł idealnie jako uzupełnienie mojego niedzielnego

Wszystkie składniki ugniatam do całkowitego połączenia. Po połączeniu zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na ok 2 godzimy.Po dwóch godzinach ciasto wkładamy miedzy papier do pieczenia, wałkujemy na placek. Wycinamy foremkami ulubione kształty. U nas musiały być gwiazdki :)Kładziemy na blachę wyłożona papierem do pieczenia.Teraz przystepujemy do zrobienia polewy.Skladniki:1 bialko150g cukru pudrusolWykonanie:Ubijamy białko , dodajemy szczyptę soli