Po ostatnich warsztatach bez cukru postanowiłam i w domu wprowadzić większe ograniczenia na tenże produkt. Cukier trzcinowy, miód, melasa trzcinowa są u nas obecne od dawna
Dzieje kuchennej WiewióryUpał sprzyja daniom prostym co nie znaczy, że nie smakowitym. Korzystając z sezonu na młode ziemniaczki oraz książki "Smaki z Fjallbacki" przygotowałam nam w niedzielę pyszny
Dzieje kuchennej WiewióryNie są ani mało kaloryczne, ani bez cukru za to są bez mleczne i bezglutenowe być mogą. Na pewno, jeśli nie macie alergii na orzechy, polecam
Dzieje kuchennej WiewióryNastał czas truskawek i czas chłodnych napojów. Wczoraj wróciliśmy z Synciem z odprowadzania Córci i oboje ledwo żyliśmy. Zamarzyło mi się chłodne trzecie śniadanie i zrobiłam
Dzieje kuchennej WiewióryWspominałam Wam wczoraj o panującym u nas czasie na koktajle. Dzisiaj proponuję bardzo orzeźwiający, prosty w przygotowaniu, bez mleczny koktajl, który zrobiłam specjal for Córcia. Smakował
Dzieje kuchennej WiewióryW niedzielę powinien pojawić się post śniadaniowy i słów kilka o mieleniu ale nie pojawi się żaden z nich. Ciężki mam dzisiaj dzień. Rozpoczął się od
Dzieje kuchennej WiewióryZabierałam się napisania tego posta, i zabierałam, dzisiaj znowu mnie prawie w domu nie było i czasu na pisanie brak. Nie, niestety nie robię nic kreatywnego
Dzieje kuchennej WiewióryTo ciasto zaintrygowało mnie od razu kiedy o nim przeczytałam w "Spotkajmy się w kawiarni" a potem mnie zachwyciło gdy ukroiłam sobie mały kawałeczek do kawy
Dzieje kuchennej WiewióryCzereśnie to jedne z moich ulubionych owoców. Tych do chrupania gdyż ani te zamrożone, ani te w dżemie nie maja już smaku TYCH czereśni, nie smakują
Dzieje kuchennej WiewióryKocham wszystkie sezonowe owoce. Uwielbiam fakt, że przychodzi ich czas a po chwili kończy się by dać miejsce innym smakołykom. Pora truskawkowa już mija, przychodzi okres
Dzieje kuchennej WiewióryUpał jest nie do zniesienia! wychodzę z domu o 9ej i już pot płynie po nas strumieniami. To nie jest pogoda dla mnie, niestety lato w
Dzieje kuchennej WiewióryWakacje trwają, a raczej urlopowanie trwa w najlepsze. Jak co roku zasiedliliśmy na czas jakiś Chatę. Z początku pogoda nie dopisywała ale dzisiaj od rana mamy
Dzieje kuchennej WiewióryProsto z północy a tak naprawdę z TEGO bloga potrawa, która zachwyciła mnie i dzieci. Chciały dokładkę a nie było takowej. Proste smaki, które połączyły się
Dzieje kuchennej WiewióryUrlop dobiegł końca, przynajmniej pierwsza jego część. Najbardziej się bałam, że nie złapię nawet chwili oddechu a tymczasem naprawdę odpoczęłam, poczytałam, pojadłam pyszności i naładowałam akumulatory
Dzieje kuchennej WiewióryMały łakomczuch ostatnio rzadko zaglądał do mojej kuchni. Oczywiście łasuje często ale rzadziej pomaga. W ten weekend wpadła do mnie ze stwierdzeniem "mamusiu musisz mnie nauczyć
Dzieje kuchennej Wiewióry