Pizzerini to mój autorski pomysł na mini pizze lub jak kto woli pizzerki w formie fingerfood . Idealne na wszelkiego rodzaju imprezy, podczas których chcemy uniknąć sztućców i nagromadzenia talerzy w zlewie. W wykonaniu nie różnią się one niczym od zwykłej pizzy, a po upieczeniu długo zachowują świeżość. Proponuję je zrobić dzisiaj w jednej z dwóch wersji: bianca e verde
Food Squarewiadomo ta jest boska, ekologiczna i krowy ze śpiewem na pysku i zadartym wymionem idą oddawać życie za hipsterskie stejki w cenie 130 zł każdy. Podczas jednej z imprez kulinarnych poznaliśmy blogera, któremu przekroczenie 3 tys. lajkow trzasnęło w kopułę, obiło się szerokim echem od czaszki i podsunęło mu myśl, że o kuchni wie wszystko. Tymczasem tenże bloger spożywał śledzia
ladykitchenjedno z nich. :-) Robi się praktycznie samo, sos można przygotować wcześniej, filety również i w odpowiednim momencie wstawić do piekarnika. Dlatego świetnie sprawdzi się jako danie na ciepło na imprezie, może Sylwestrowej? :-) Miękki filet w połączeniu z pysznym miodowo-musztardowym sosem zachwycą każdego! 2 filety z kurczaka 500ml śmietanki 12% 5 łyżek musztardy Dijon (u mnie oryginalna francuska
Szefowa kuchniWczoraj mieliśmy w pracy Wigilijne spotkanie. Tradycją w Danii jest tak zwany Julefrokost , czyli świąteczna impreza - obiad, a później zabawa do białego rana. To jeszcze przed nami. Póki co spotkaliśmy się, żeby wymienić się prezentami. Każdy przynosi jakiś drobiazg, i kładzie go pod choinką. Później po kolei rzucamy kostką - kto wyrzuci szóstkę, może wybrać sobie paczuszkę. Zabawne, ale szczyt napięcia
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDużo się ostatnio dzieje. W niedzielę byliśmy z C. na konfirmacji córki jego Brata. M. to słodka dziewczynka, impreza duńsko-brazylijska (jej Mama jest Brazylijką) jak najbardziej udana. Przez całe moje nie tak znowu krótkie życie nie wyściskało mnie tylu Duńczyków, co w niedzielne popołudnie. Nie narzekam - bardzo miło z ich strony. A ja jestem coraz lepsza w udawaniu zrozumienia
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDziś też nie za długi wpis... Wczorajsza impreza udała się naprawdę znakomicie - rozweseleni alkoholem Duńczycy są bardzo, hmm... Ciekawi . W związku z tym, że zawarliśmy z C. umowę o alkoholizacji (ja prowadziłam wczoraj, w piątek to on będzie kierowcą), wspomnienia mam bardzo, ekhm... Żywe . Poza tym, że pod koniec już mi się troszkę oczy kleiły (pobudka przed piątą rano
Pożeraczka, czyli raz adobrzeindziej zrobić się nie da. Byłam więc z Ptysią u fryzjera - teraz jest śliczna, piękna i dużo mniej brudząca; zrobiłam zakupy z moją Siostrą, byliśmy w kinie, zorganizowaliśmy urodzinową imprezę dla Młodej, zjedliśmy z C. rocznicową kolację (w bardzo przyjemnym miejscu swoją drogą, o czym napiszę w jednym z kolejnych postów kilka słów więcej), nie daliśmy rady się wyspać
Pożeraczka, czyli raz adobrzeJadąc do Polski wiedziałam, że w planie jest impreza urodzinowa mojej Siostry. Skromna - na osiem osób zaledwie. Ale nawet wtedy konieczny jest tort, tym bardziej, że urodziny pięknie okrąglutkie, bo dwudzieste. Powzięłam więc niezwykle ambitne postanowienie - ja ten tort przygotuję w ramach urodzinowej niespodzianki. Tylko jak to zrobić, żeby mi to cudo przetrwało prawie tysiąc kilometrów w aucie...? Myślałam długo
Pożeraczka, czyli raz adobrzepudrem, udekorować daktylami i orzechami. Przechowywać w lodówce. Smacznego! I znów nie jestem pewna, do jakiej kategorii zaliczyć to ciasto...? A co tam, niech będzie, że tort. Na wielką imprezę do roli głównej się nie nada, ale na imieniny dla kilku bliskich osób będzie w sam raz. Szczególnie w towarzystwie mocnej, czarnej kawy, mmm... Pyszności
Pożeraczka, czyli raz adobrzeziemniakami i sosem z czerwonego wina. Jakie to było dobre... Na szczęście wszystkim starczyło miejsca na deser, na czym szczególnie mi zależało, bowiem za ten odpowiedzialna byłam ja. Ponieważ impreza była urodzinowa, musiał być tort. C. koniecznie chciał truskawki, i nie zmienił zdania mimo faktu, że musieliśmy objechać kilka sklepów, zanim znaleźliśmy takie nadające się do użytku. Resztę zostawił
Pożeraczka, czyli raz adobrzepapierem do pieczenia. Odstawić na 20 minut do napuszenia. Jajko roztrzepać z mlekiem, posmarować bułeczki. Piec w 200 st. C. przez 15 minut. Ostudzić na kratce. Smacznego! Jutro rodzinna impreza - pięćdziesiąte urodziny. Szpilki już stoją wyszykowane, sukienka rozwieszona, tylko jutro będę musiała ułożyć fryzurę, co nigdy prostym zadaniem nie jest - jak mam w planie spędzenie dnia na kanapie, to włosy
Pożeraczka, czyli raz adobrzepieczenia. Pozostawić do zastygnięcia. Zastygniętą masę pokroić na kawałki, każdy kawałek zawinąć w papier do pieczenia. Smacznego! Ja tymczasem zbieram się w sobie, bo ostatnie przygotowania do popołudniowej imprezy poczynić należy. Mam nadzieję, że tort spodoba się małej jubilatce i nieco większym gościom - włożyłam w niego mnóstwo pracy, i choć efekt - jak zawsze - odbiega nieco od tego wyśnionego, jestem całkiem
Pożeraczka, czyli raz adobrze