Dzisiaj przypada post sałatkowy. Pyszna, łatwa i na pewno do wykonania w przyszłości nie raz! Sprawdzi się na imprezie czy też jako obiadokolacja z kawałkiem mięsa. Przepis stworzył się sam, to znaczy chciałam wykorzystać seler naciowy, dodałam kilka składników i się udało ! Oczywiście można kombinować dodać kilka składników więcej i stworzyć swoją wersję. Ten przepis to prostota
NA MOIM TALERZUWczorajszy wieczór miałam przyjemność spędzić w bardzo miłym towarzystwie w Culinary Atelier by Roszak . Zazwyczaj odbywają się tu warsztaty kulinarne, na które chętnie uczęszczam, tym razem była to impreza andrzejkowa z przepysznym jedzeniem. Gościem specjalnym była Katarzyna Rajkiewicz, którą znacie z programu Hell's Kitchen. Kasia pokazała nam, jak przygotować pyszną domową szarlotkę, opowiedziała o swoim pobycie w programie, zainspirowała
My Culinary ArtPrażona ciecierzyca to wspaniała przekąska, stanowiąca zdrową alternatywę dla popcornu, czy chipsów. Idealna do wykorzystania podczas imprez, a także stanowi doskonały dodatek do różnego rodzaju sałatek. Gorąco polecam! Składniki: 2 szklanki uprzednio ugotowanej ciecierzycy (lub 2 puszki już gotowej) ostra papryka w proszku czosnek w proszku oregano suszone bazylia suszona kozieradka pieprz ziołowy sól morska oliwa z oliwek Składniki polecam
Food SquarePizzerini to mój autorski pomysł na mini pizze lub jak kto woli pizzerki w formie fingerfood . Idealne na wszelkiego rodzaju imprezy, podczas których chcemy uniknąć sztućców i nagromadzenia talerzy w zlewie. W wykonaniu nie różnią się one niczym od zwykłej pizzy, a po upieczeniu długo zachowują świeżość. Proponuję je zrobić dzisiaj w jednej z dwóch wersji: bianca e verde
Food Squarewiadomo ta jest boska, ekologiczna i krowy ze śpiewem na pysku i zadartym wymionem idą oddawać życie za hipsterskie stejki w cenie 130 zł każdy. Podczas jednej z imprez kulinarnych poznaliśmy blogera, któremu przekroczenie 3 tys. lajkow trzasnęło w kopułę, obiło się szerokim echem od czaszki i podsunęło mu myśl, że o kuchni wie wszystko. Tymczasem tenże bloger spożywał śledzia
ladykitchenjedno z nich. :-) Robi się praktycznie samo, sos można przygotować wcześniej, filety również i w odpowiednim momencie wstawić do piekarnika. Dlatego świetnie sprawdzi się jako danie na ciepło na imprezie, może Sylwestrowej? :-) Miękki filet w połączeniu z pysznym miodowo-musztardowym sosem zachwycą każdego! 2 filety z kurczaka 500ml śmietanki 12% 5 łyżek musztardy Dijon (u mnie oryginalna francuska
Szefowa kuchniWczoraj mieliśmy w pracy Wigilijne spotkanie. Tradycją w Danii jest tak zwany Julefrokost , czyli świąteczna impreza - obiad, a później zabawa do białego rana. To jeszcze przed nami. Póki co spotkaliśmy się, żeby wymienić się prezentami. Każdy przynosi jakiś drobiazg, i kładzie go pod choinką. Później po kolei rzucamy kostką - kto wyrzuci szóstkę, może wybrać sobie paczuszkę. Zabawne, ale szczyt napięcia
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDużo się ostatnio dzieje. W niedzielę byliśmy z C. na konfirmacji córki jego Brata. M. to słodka dziewczynka, impreza duńsko-brazylijska (jej Mama jest Brazylijką) jak najbardziej udana. Przez całe moje nie tak znowu krótkie życie nie wyściskało mnie tylu Duńczyków, co w niedzielne popołudnie. Nie narzekam - bardzo miło z ich strony. A ja jestem coraz lepsza w udawaniu zrozumienia
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDziś też nie za długi wpis... Wczorajsza impreza udała się naprawdę znakomicie - rozweseleni alkoholem Duńczycy są bardzo, hmm... Ciekawi . W związku z tym, że zawarliśmy z C. umowę o alkoholizacji (ja prowadziłam wczoraj, w piątek to on będzie kierowcą), wspomnienia mam bardzo, ekhm... Żywe . Poza tym, że pod koniec już mi się troszkę oczy kleiły (pobudka przed piątą rano
Pożeraczka, czyli raz adobrzeindziej zrobić się nie da. Byłam więc z Ptysią u fryzjera - teraz jest śliczna, piękna i dużo mniej brudząca; zrobiłam zakupy z moją Siostrą, byliśmy w kinie, zorganizowaliśmy urodzinową imprezę dla Młodej, zjedliśmy z C. rocznicową kolację (w bardzo przyjemnym miejscu swoją drogą, o czym napiszę w jednym z kolejnych postów kilka słów więcej), nie daliśmy rady się wyspać
Pożeraczka, czyli raz adobrzeJadąc do Polski wiedziałam, że w planie jest impreza urodzinowa mojej Siostry. Skromna - na osiem osób zaledwie. Ale nawet wtedy konieczny jest tort, tym bardziej, że urodziny pięknie okrąglutkie, bo dwudzieste. Powzięłam więc niezwykle ambitne postanowienie - ja ten tort przygotuję w ramach urodzinowej niespodzianki. Tylko jak to zrobić, żeby mi to cudo przetrwało prawie tysiąc kilometrów w aucie...? Myślałam długo
Pożeraczka, czyli raz adobrzepudrem, udekorować daktylami i orzechami. Przechowywać w lodówce. Smacznego! I znów nie jestem pewna, do jakiej kategorii zaliczyć to ciasto...? A co tam, niech będzie, że tort. Na wielką imprezę do roli głównej się nie nada, ale na imieniny dla kilku bliskich osób będzie w sam raz. Szczególnie w towarzystwie mocnej, czarnej kawy, mmm... Pyszności
Pożeraczka, czyli raz adobrze