puch - 3415 przepisów (strona:53/228)

uzyskania jasnej, gęstej masy. Lekko studzimy. Żelatynę zalewamy niewielką ilością zimnej wody, odstawiamy do napęcznienia. Następnie podgrzewamy na małym ogniu, tylko do rozpuszczenia. Miękkie masło ucieramy na puch. Dodajemy masę żółtkową. Następnie, nie przerywając miksowania, dodajemy po 1 łyżce twaróg na zmianę z mlekiem w proszku. Na samym końcu wlewamy rozpuszczoną żelatynę. Miksujemy do połączenia. Masę serową rozprowadzamy

Niezwykle puszysty i delikatny sernik na zimno. Przepyszny. Jeśli znacie popularny w sieci Śnieżny Puch - to właśnie ten przepis :), z tym, że u mnie z dodatkiem truskawek i galaretki. Aby uzyskać śnieżnobiałą masę serową ( nazwa jednak do czegoś zobowiązuje ;) ) użyłam galaretki krystalicznej, taką też przykryłam truskawki na wierzchu. Ale może to być też galaretka cytrynowa lub truskawkowa, zarówno

zagniatamy pomiędzy palcami, żeby składniki się połączyły. Odstawiamy na bok (odstawiam do lodówki). Foremkę wykładamy papierem do pieczenia, a piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Masło miksujemy na puch. Dodajemy cukier i sól. Znów miksujemy. Dodajemy po jajku i za każdym razem miksujemy. Masa może wyglądać jakby była zważona. Nie przejmujcie się tym, ponieważ tak ma być. Na końcu

tortownicy. 10. Sernik piec w 170’C ok 40 minut, do zarumienienia góry. BEZA NA PARZE 11. Białka ubić w metalowej misce wraz z szczyptą soli na puchy, następnie dodać ksylitol i miksować do momentu zesztywnienia piany. 12. Miskę umieścić nad garnkiem, w którym zagotowała się woda (miska nie może dotykać wody). 13. Białka nadal ubijać na wysokich

wanilią, cukrem pudrem i białą czekoladą – nie gotujemy, biała czekolada ma się tylko rozpuścić ( łatwiej będzie jeśli ją posiekamy! ). Do całkowicie wystudzonej masy dodajemy ubitą na puch zimną śmietanę, delikatnie mieszamy. Do suchej ( absolutnie nie trzeba mrozić misy wcześniej ) wlewamy całość i uruchamiamy program do mrożenia i mieszania – czyli do robienia lodów. Sprzęt ma jeszcze

prawie całkowitego wystudzenia (przykrywamy folią spożywczą, wierzch budyniu aby nie utworzył się kożuch, możemy też wstawić go do lodowatej wody aby szybciej ostygł) 7. Masło ucieramy na puch i dodajemy po łyżce wystudzonego budyniu. Postępujemy tak aż do wykończenia składników. 8. Wystudzony biszkopt smarujemy z wierzchu masą budyniową i wstawiamy do lodówki na czas przygotowania polewy. Polewa czekoladowa

lekkiego stężenia. Blaszkę ( 20x20cm lub nieznacznie większą ) wykładamy papierem do pieczenia. Na dnie rozkładamy kakaowe herbatniki ( ja wykorzystałam mniej więcej połowę dużego opakowania). Schłodzone mleko skondensowane ubijamy na puch ( powinno znacznie zwiększyć swoją objętość ). Dodajemy tężejącą galaretkę, miksujemy krótko, do połączenia, po czym od razu wykładamy do blaszki ( pianka szybko tężeje ). Wiśnie z kompotu osączamy na sicie (kompot

wodą i wlewamy do gotującego się soku. Gotujemy budyń, zestawiamy z ognia i dokładnie przykrywamy folią spożywczą. Odstawiamy do całkowitego wystudzenia. Masło w temperaturze pokojowej ucieramy na puch, partiami dodajemy budyń i miksujemy do uzyskania jednolitej masy. Kawałki ananasów dokładnie odsączamy i dodajemy do kremu. Poncz: szklanka wody 3 łyżeczki cukru 3-4 łyżki soku z cytryny łyżeczka

budyń. Wlewamy na gotujące mleko i cały czas mieszamy. Gotujemy aż pozbędziemy się posmaku mąki. Przykrywamy folią tak, żeby dotykała budyniu i odstawiamy do wystudzenia. Masło ubijamy na puch, dodajemy po łyżce zimnego budyniu i miksujemy aż do wyczerpania budyniu. Krem przekładamy do worka cukierniczego, nadziewamy nasze rurki. Posypujemy cukrem pudrem i chowamy na chwilę do lodówki. Smacznego

Składniki dzielimy na pół. Do miski wlewamy 400ml gorącej wody, dodajemy łyżkę żelatyny,cukru  oraz jedną galaretkę. Dokładnie mieszamy i studzimy. 250ml mleka skondensowanego niesłodzonego ubijamy na puch mikserem, następnie dodajemy do niego tężejącą galaretkę. Miksujemy. Masę wylewamy na biszkopt i wstawiamy do lodówki by się dobrze ścięła. Tak samo postępujemy z drugą częścią składników. Na górną

lodówki na około 30-40 minut. 4. Opalana włoska beza: Wodę z cukrem zagotować, doprowadzić do temperatury około 118 stopni, a białko ubić ze szczyptą soli na puch. Następnie dodawać stopniowo cały czas miksując gorący syrop, aż do momentu uzyskania masy o sztywnej i lśniącej konsystencji. 5. Dekoracja: Gotową masę bezową przełożyć do worka cukierniczego i wycisnąć

wstawić do lodówki na około 1 godzinę. 4. Włoska beza: Wodę z cukrem zagotować, doprowadzić do temperatury około 118 stopni, a białka ubić ze szczyptą soli na puch. Następnie dodawać stopniowo cały czas miksując gorący syrop, miksować aż do momentu uzyskania masy bezowej o sztywnej i lśniącej konsystencji. 5. Gotową bezę przełożyć do worka cukierniczego i wycisnąć rozetki

mieszamy całość dokładnie. Gdy mleko się zagotuje, zmniejszamy ogień i wlewamy mieszankę jajeczną. Gotujemy cały czas mieszając aż masa zgęstnieje. Gotowy budyń studzimy. Miękkie masło ucieramy na puch, a następnie dodajemy do niego po łyżce chłodnego budyniu. Dodatkowo: słoiczek kwaśnego dżemu (u mnie porzeczkowy) tabliczka czekolady mlecznej  3-4 łyżki mleka Złożenie ciasta: Jeden z kruchych placków

prosta w wykonaniu. Sezonowe owoce, śmietanka i delikatne biszkopty to przepis na pyszne ciasto, którego dodatkowo nie trzeba piec! U mnie wersja podwójnie rabarbarowa z delikatną, jak lipowy puch, bitą waniliową śmietanką. Sezon na rubinowe, kwaśne łodygi trwa, a zatem część ląduje w musie, a część na wierzchu Charlotte w wersji pieczonej. Do tego filiżanka ulubionej kawy

palnika, dodaję żółtka do gorącego i energicznie mieszam. Przykrywam folią i odstawiam do ostygnięcia w temperaturze pokojowej. Nie wkładam do lodówki. Masło o temperaturze pokojowej ucieram mikserem na puch. Do masła dodaję po łyżce zimnego budyniu i ucieram. Kolejna porcja budyniu po chwili. Jak krem jest za mało słodki można dodać cukier puder. Przełożenie: Biszkopt jasny i ciemny