Te szaszłyki to już ostatnie danie tego typu w tym tygodniu, ale za to jakie konkretne! To jest po prostu kawał obiadu na patyku, a nie jakaś tam przekąska ;) Kiedy zabrałem się za ich przyrządzanie, moje myśli ewidentnie powędrowały w stronę toskańskich smaków. Przypomniała mi się mianowicie rozmarynowa polędwiczka zapiekana w bagietce. Nie mogę sobie przypomnieć (starość?!) czy robiłem ją w czasach naszej przedblogowej zabawy, ale jeśli nawet, to nie w tygodniu toskańskim. Wiem, kto będzie wiedzieć! ;) Wrac... czytaj dalej...
Te warzywa są dla naszego organizmu bardzo wartościowe!
Czytaj dalej...