Zaczął się długi sierpniowy weekend. Będzie można złapać trochę oddechu. Razem z Dariem mamy w planach króciutki wyjazd – odwiedzimy moją przyjaciółkę, która zapraszała nas do siebie od dawna, ale jakoś nigdy się nie składało. Na szczęście teraz udało się tak poukładać sprawy, że możemy pojechać. Już się cieszę na to spotkanie. Młody zostaje w domu razem z Hugiem. Na osłodę zostawiam mu ciasto, które upiekłam dziś rano. Pierwszy raz robiłam je tydzień temu, na uroczystość rodzinną (stąd też zdjęcia), ale smakowało ... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.