Kupiłam na rynku kaczkę. Postanowiłam do jej przygotowania wykorzystać wolnowar. Nie byłam pewna czy się sprawdzi, ale nie miałam chęci włączać piekarnika. Kto nie spróbuje ten się nie dowie. Ryzyko się opłaciło. Kaczka wyszła pyszna. Nieco inna niż tradycyjnie pieczona, ale to nie znaczy że gorsza. Od początku miałam założenie, że tym razem powstanie kaczka z azjatyckimi przyprawami, szarpana i że podam ją z małymi placuszkami i sosem śliwkowym - trochę jak kaczkę po pekińsku. Sos jest dosyć ostry i świetny... czytaj dalej...