Przepis na : podwieczorek
Przepis ten wypatrzyłam na blogu u Izy i nadzienie to tak mnie zaciekawiło, że wiedziałam, iż prędzej czy później z niego skorzystam. Okazja nadarzyła się prędzej niż przypuszczałam, gdyż zachciało nam się „CZEGOŚ” pysznego. Jako, że wszystkie składniki na rożki miałam w domu, nie było się nad czym zastanawiać – zabrałam się do przygotowań. Nadzienie okazało się być niezwykle ciekawe, wręcz intrygujące … ni to grysik, ni to budyń… dla mnie BOMBA! Jedynie co, to brakowało mi w ni... czytaj dalej...