O ile tylko nie jesteście z Krakowa, to pewnie łykniecie to, że te bułeczki zwą się obwarzankami. Pewnie, niektórzy nazwą je bajglami. Ale nie tak prosto. Dla nas Krakusów (a za taką się czuję po kilku latach mieszkania tu), obwarzanek to obwarzanek a nie żaden bajgiel czy precel. Dlaczego o tym piszę, bo pewnie sama bym się nabrała, ale niedawno zgłębiałam tajemnicę obwarzanków. Dlaczego pieczywa z tego przepisu nie powinniśmy nazywać obwarzankiem? Bo po uformowaniu naszych pięknych, krągłych bułeczek, ich ... czytaj dalej...