Byłam w Hiszpanii i jadłam słynne churros. Ciężko określić je bo ni to ciastka, ni to pączki…Hiszpanie namiętnie jedzą je do porannej kawy, maczając w sosie czekoladowym lub jako dodatek do czekolady na gorąco. Mnie to zestawienie jakoś nie przekonuje. Za dużo dobrego Ale kiedy w Krakowie pojawiły się churros… nie, nie musiałam je kupić. Musiałam je zrobić Jak się okazało, nie miałam w domu dekoratora, z tak szeroką końcówką, więc musiałam przeczesać nasz popularny serwis aukcyjny,w poszukiwani... czytaj dalej...
Według chrześcijańskiego kalendarza jest to ostatni czwartek przed wielkim postem, znany również pod inną nazwą „zepsuty czwartek”.
Czytaj dalej...