W miłości do owoców morza jestem niestety osamotniona. Najcierpliwszy na dźwięk słowa krewetki dostaje drgawek i minę ma taką, że od razu mam wyrzuty sumienia i czuję się, jakbym co najmniej mu powiedziała, że mam zamiar udusić go we śnie i uciec z cyrkowcem. Nie wiem, dlaczego moja lepsza połówka gardzi tymi miłymi i pysznymi stworzonkami. Instrukcja obsługi W sklepach mamy do wyboru krewety surowe i gotowane. Surowe są szare, gotowane różowe. Są wersje obrane i w pancerzykach. Jeśli kupicie wersję w pancer... czytaj dalej...