Długo broniłam się przed pisaniem recenzji. Wynikało to z prostego faktu, iż jestem upierdliwa i czepialska, rzadko wpadam w zachwyt i mam dziwną zasadę – nie piszę recenzji za pieniądze. Uważam, że recenzowanie za wynagrodzenie to artykuł sponsorowany i z definicji nie może być obiektywny, bo w końcu nikt nie płaci za to, żeby mu napisano, że jest bleee. Jednak trochę włóczę się po restauracjach, barach i innych przybytkach z jedzeniem i pomyślałam, że może chcielibyście poznać miejsca, w których karmią do... czytaj dalej...