Przepis na : deser
Z robieniem przetworów w moim wykonaniu bywa różnie. Dżemy? Proszę bardzo. Sosy warzywne, przeciery i inne mamałygi – z przyjemnością. Ogórki i reszta grubego kalibru już nie, bo się boję, że mi słoiki wybuchną. Strach mój nie jest bezpodstawny. Moja kiszona kapusta strzeliła tak, że sąsiad myślał, że wojnę mu wypowiedziałam i rozpoczynam ostrzał jego posesji. W tym roku postawiłam na dżemy. Wyprodukowałam już dżem z czarnej porzeczki, malin, wiśni, moreli, brzoskwiń i trwam w amoku nadal. Chciałam w... czytaj dalej...