Wypieków z rabarbarem ostatnio u mnie dużo. Sama nie wiem, co mnie tak na niego naszło, ale jak już kupię, to i wykorzystać muszę ;) Zresztą, na przyszły rok mam nadzieję jeść swój własny, ogródkowy rabarbar, który jakiś czasu temu zasadziłam. Mam nadzieję, że się przyjmie i nie zginie przez zimę. Póki co deszcz bardzo dba o to, by nie miał zbyt sucho ;) A skoro ten deszcz już pada, to siedząc w domu trzeba sobie jakoś wolny czas umilić. Za ciepło nie ma, więc taka pachnąca kruszonką i owocami drożdżówka z filiżank... czytaj dalej...