Szczawiowa zupa nic (prostszego), czyli fastfood na upały

Szczawiowa zupa nic (prostszego), czyli fastfood na upały

Szczawiowa zupa nic (prostszego), czyli fastfood na upały

Pokutuje pogląd, że szczawiowa powinna być zabielana. Ja zup nie zabielam z zasady, więc i ta pozostała zielona. ;) Od lat robię ją w tej samej postaci i cały czas, tak samo świetnie nam smakuje. Właśnie taka jest idealna na letnie upały, kiedy nie chce się jeść zapychających, ciężkich dań. A szczawiu ci przecież u nas dostatek. Jednak może niekoniecznie polecałabym jedzenie tej zupy w ilościach przemysłowych... kwaśno się robi, aż zęby bolą i ponoć ma negatywny wpływ na zdrowie. Za to od czasu do czasu - pysz... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Kuchenna Kontrrewolucya

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.