Domowej wędliny ciąg dalszy :) ale to już ostatni mój wyrób, który sfotografowałam. Kolejne pieczenia odbywały się z przepisów, które już tu dodałam (łącznie z tym). A to dlatego nie próbowałam nic nowego, bo bardzo nam smakowało :) ale niestety - potem piekłam już z mięsa kupowanego w małych sklepikach. Nie przysiądę jednak, nie poprzestanę na tym :) z kolejnej porcji świeżego swojskiego mięsa upichcę jakieś nowości - nie wiem jeszcze co, bo i mięso nie wiem kiedy będzie :) pewnie na święta... Ale jak wymy... czytaj dalej...