Tegoroczna majówka w żaden sposób nie przypomina tych z lat ubiegłych. My jesteśmy tymi szczęśliwcami, którzy dysponują przydomowym ogródkiem, więc nie narzekamy. Zresztą pozytywną zmianą jest możliwość choćby krótkich rowerowych wypadów. Nasi synowie od początku nakazu dystansu społecznego okazali się okropnymi domatorami. Celowo używam określenia"okropnymi". Starszy nawet do ogrodu ledwie wychodzi, gdy mu się to zdarza, wraca narzekając, że go głowa boli od nadmiaru tlenu. Toteż możliwość przejażdżki rowerow... czytaj dalej...