Mamy w domu ustalone, że niedziela to czas domowych wypieków. Czasem, jak poddaję się lenistwu, ograniczam się do jakiejś wersji ciasta czy ciastek na bazie gotowego ciasta francuskiego. No i wtedy wysłuchuję od Najlepszego z Mężów, jaka to ujma na moim honorze gospodyni domowej. Są jednak dwa wyjątki i , co ciekawe, oba to ciacha rodem z Portugalii. Pasteis de nata są tu https://itbmtt.blogspot.com/2018/06/portugalskie-babceczki-budyniowe.html?m=1, a dziś pora na coś jeszcze pyszniejszego, a do tego tanie... czytaj dalej...