Czereśnie i letnie truskawki jadłam w ilościach hurtowych, wiśnie przegapiłam, jagody pochłaniałam w jagodziankach u teściowej, borówki jeszcze są i korzystam z nich w rożnych kombinacjach. Miałam upiec ciasto z jabłkami ale niestety jabłek do ciasta w sklepie nie było, za to były borówki właśnie. Przepis na ciasto podpatrzyłam w KUCHNI wrześniowej. Dokonałam zmian kilku. Małżona nie zachwyciło wcale, stwierdził, że tłuste... ja bym powiedziała maślane i wilgotne. Mi smakowało.... czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)