Znowu sypie śnieżek, szkoda tylko, że nie ma słońca i tak ponuro jakoś... Zamiast blue monday mam blue tuesday normalnie... i poczucie, że wszystko się wali na głowę... Zamiast cieszyć sie feriami ja mam nerwy napięte jakby coś miało się zaraz złego wydarzyć. I się dzieje różnie... Córcia wieczorem miała stan podgorączkowy a ja na dzisiaj plany wyjazdowe do stolicy (na usg). Na szczęście dzieciaki spały spokojnie, Syncio wreszcie nie kaszlał, tyl... czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)