Dzień dobry!Dzisiaj mam dla Was przepis inspirowany kuchnią małopolską, a dokładnie kurczakiem po krakowsku, który to jest faszerowany kaszą krakowską (która swoją drogą, również jest
Pora coś zjeśćprzed nami Karnawał! A jak Karnawał, to i karnawałowe imprezy :-). Dlatego też pierwszym przepisem będzie pyszny włoski deser zabajone w nieco innej odsłonie. Zabajone klasycznie przygotowuje się na winie Marsala, ja zdecydowałam się wykorzystać cydr. Dzięki temu ta delikatna pianka uzyskuje niezwykle miły aromat jabłek, a karmelizowane jabłka pod tą słodką pierzynką dopełniają smak. Zapraszam! Czytaj więcej
Pora coś zjeśćDzień dobry!Była już zupa na Walentynki, to teraz pora na danie główne. Doskonale sprawdzi się risotto z dodatkiem białego wina i krewetek.Kremowa i delikatna potrawa, podkreślona kwaśnością cytryny, która idealnie pasuje do krewetek. Dodatkowo banalna w przygotowaniu, chociaż może wydać się czasochłonna. Inspirowałam się przepisem znalezionym w lutowym numerze Moich Smaków Życia.Zapraszam!Czytaj więcej » Ten i więcej
Pora coś zjeśćDzień dobry!Najlepsze obiady są na winie, czyli z tego co się nawinie :-). Taki też jest ten obiad. Czasem trzeba opróżnić lodówkę przed wyjazdem i tak też było w tym przypadku. W lodówce były żółtka, śmietana, parmezan... coś Wam przychodzi na myśl? Mnie tak i jest to carbonara. Ale skoro przepis na carbonarę na blogu już jest to postanowiłam
Pora coś zjeśćsprawdzają, sos boloński to nie tylko mięso i pomidory, bazylia i oregano (to nie są główne przyprawy jakie używa się we Włoszech!), podstawą tego sosu jest warzywne ragout, czerwone wino i mleko, które sprawi, że mięso będzie delikatniejsze, sos boloński gotujemy powoli i długo, wtedy uzyska się rewelacyjny aromat, pełnię smaku, aby dokończyć dzieło, danie posypujemy obficie parmezanem. Mój
Pora coś zjeśćwypiek przypominające bardziej nasze suchary niż kruche ciasteczka. Piecze się je 2 razy żeby były odpowiednio wysuszone i chrupiące. Zjada się je na deser maczając w kawie albo słodkim winie. Kiedy byłam w Toskanii miałam okazję jeść cantucci w Casa al Vento. Upieczone przez szefa Antonio, prosto z blachy, były pyszne, nie za słodkie, z dodatkiem migdałów, po prostu
Smaczna Pyzawzrokiem wbitym w chodnik. W ciszy, atmosfera napięta niczym gitarowa struna. Nie tak było do tej pory. Co się stało? Co się zmieniło? Czy to my, nasza wina? Czy w ciągu tylu wspólnych godzin można zmienić się nie do poznania? Widocznie można. Opustoszałe ulice. Latarnie mgliście oświetlają alejkę. Ulicę. Jedną z tych wąskich, uroczych uliczek. Stanęliśmy
W kuchni Karmel-itkiwręczam jej..Bukiet. Z drożdżowych róż. DROŻDŻOWE RÓŻYCZKI. 100g świeżych drożdży 250g mąki pszennej 100g stopionej margaryny 3 jajka 1/2 szklanki letniego mleka garść rodzynek namoczonych w czerwonym winie szklanka cukru + 1 łyżka szczypta soli kilka kropel waniliowego ekstraktu Drożdże roztarłam z łyżką cukru, letnim mlekiem i łyżką mąki. Odstawiłam do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, przykryte płócienną ściereczką
W kuchni Karmel-itkiMnóstwo atrakcji, wspaniała atmosfera, rewelacyjne jedzenie. Czegóż chcieć więcej? Dziś, kontynuując cykl postów o OFDS, wracam do 10. Sierpnia, czyli do piątku. Po udanym wieczorze w Trattori Castellana, pysznym winie i rewelacyjnej hiszpańskiej atmosferze, czas skupić się na Polsce. feta w oliwie i papryce . ser krowi w zalewie - oliwa z przyprawami i papryką. muffinki z ulicy sezamkowej
W kuchni Karmel-itkiWitam, witam! Ostatnio moja pisanina na blogu prezentuje się bardzo chaotycznie. To wina wielu zajęć, czyli kursów językowych codziennie do południa, pracy po południu i do tego wszystkiego zaprawy. Ach, urwanie głowy! Słoiki pukają w bawełnianej torbie, jeden odbija się od drugiego. Woda na zalewę bulgocze w garnku, słoiki już przygotowane. Uf, pot cieknie po skroniach, ale już, jeszcze
W kuchni Karmel-itkiwpadłam na pomysł, by uwiecznić smak ten także w mieszance z alkoholem.. Normalni e nie pijam. Zapach piwa mnie odrzuca, wódka jest nie dla mnie, zostaje tylko dobre wino, jakiś likier albo lekka nalewka. Mam niestety słabą głowę, upijam się już jednym piwem. Alkohol i ja to niezbyt zgrany duet. Na szczęście! Jednak.. Skusiłam się na zrobienie
W kuchni Karmel-itkiokazję wziąć udział w intrygujących warsztatach organizowanych przez PepsiCo , dotyczące kuchni właśnie molekularnej. Odbyły się one w Łodzi, a dokładniej w hotelu NoBo. Warsztaty prowadził szef kuchni restauracji "Kolory wina", Jarosław Bieńkowski. W sumie było nas 10 "kulinarek. Na początek zaczęliśmy od części teoretycznej, ale pokazowej. Zobaczyłam jak się robi tajemnicze ravioli z soku porzeczkowego, smakowałam mięsa z kwiatami
W kuchni Karmel-itkidegustacją. Przygotowaliśmy: SUFLET GRZYBOWY RISOTTO Z SZAFRANEM ZE SMAŻONYM PSTRĄGIEM PIECZONY SCHAB Z CEBULĄ PODANY Z PUREE ZIEMNIACZANYM, I GRUSZKĄ CYNAMONOWĄ POMARAŃCZOWA GALARETKA Z BIAŁEGO WINA Z PRZYPRAWAMI KORZENNYMI I KREMEM JAJECZNYM Każdy zjadał to, co sobie sam przyrządził. Jak spaliłeś, nie jadłeś ;P Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. I każdy mógł samodzielnie zaaranżować
W kuchni Karmel-itkigulasz jagnięcy z dynią i papryką. Dodatek powideł śliwkowych wzbogaca smak i dodaje niepowtarzalnego charakteru potrawie. Idealnie pasuje na szybki obiad, jak i wykwintną kolację, podany z lampką dobrego wina. BUŁGARSKI GULASZ JAGNIĘCY Z DYNIA I PAPRYKĄ ORAZ DODATKIEM POWIDEŁ ŚLIWKOWYCH /przepis autorski;/ - 500g jagnięciny - 500g obranej dyni - 4 duże czerwone papryki - 4 duże cebule - 2 ząbki czosnku - sól
W kuchni Karmel-itkimaści. Reasumując, każdy alkohol inny niż czysta wódka. Nie piję alkoholu. Paradoks, nie? Niepijąca, co robi nalewki i likiery. Tak, właśnie tak. Nie piję żadnego alkoholu prócz czerwonego, wytrawnego wina i to jeszcze muszę mieć naprawdę ochotę. Jednak lubię bawić się w eksperymentu nalewkowe, których efekty sprawdzam na bliskich - rodzinie, znajomych, przyjaciołach. Dziś przedstawiam Wam... Jeden
W kuchni Karmel-itki