znaczy?Wybitnie z siebie zadowolona oczekuję odpowiedzi w stylu zima skończy się za trzy dni, zamiast tego jednak C. patrzy na mnie jak na czubka, mruży oczy i mówi (trochę niepewnie, muszę przyznać): Że możesz przez niego popatrzeć...? Ałć. Mimo wszystko postanowiłam być i miła, i na śniadanie zaserwowałam ciepłe bułeczki. Połowę upiekłam poprzedniego wieczoru, jak jest podane
Pożeraczka, czyli raz adobrzekiedy, niestety. Zamiast tego przygotowałam tartę, która skradła nasze serca - banalna w przygotowaniu, bardzo bogata w smaku, niesamowicie efektowna. Zdjęcie jest, jakie jest - nie zwracajcie na nie uwagi. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie bardzo, bardzo czekoladową masę, ciągnącą się niczym najlepsza krówka (podawajcie koniecznie w temperaturze pokojowej!). Na języku czujecie jednak nie tylko czekoladę - delikatnie piekące chilli sprawia, że tarta
Pożeraczka, czyli raz adobrzezakochana, odkąd usłyszałam ją po raz pierwszy. Lana Del Ray i jej Video Games sprawiają, że choć na chwilę potrafię oderwać się od wszystkich przykrych myśli. Zamykam oczy, w dłoniach ściskam kubek z gorącą, pachnącą kawą (taką prawdziwą, z ekspresu). I brakuje mi tylko ciepłego ramienia tuż obok
Pożeraczka, czyli raz adobrzedala od kuchni. Co prawda zaowocowałoby to z pewnością pogorszeniem stanu umysłowego, ale być może wadze przestałoby być tak ciężko...Kiedy wróciłam dziś do domu, byłam ledwo żywa. Serio - oczy mi się same zamykały, czułam się, jakby ktoś wypompował ze mnie wszystkie siły witalne. Myślałam tylko o wolnej sobocie, kiedy to w końcu będę mogła sobie rano pospać... Po wyjściu
Pożeraczka, czyli raz adobrzebakaliami, że kruszą się niemiłosiernie, ciężko je pokroić, a w rezultacie nie wyglądają tak pięknie, jakbym chciała. Nie szkodzi - smakują tak, że z rozkoszy i tak ma się zamknięte oczy przy jedzeniu...Biscotti z migdałami, białą czekoladą i suszonymi jagodamiSkładniki:(na 8-10 sztuk)140 g mąki pszennej1/2 łyżeczki proszku do pieczenia60 g jasnego brązowego cukru50 g zimnego masła1 jajko65
Pożeraczka, czyli raz adobrzedobrych chęci, umieściłam je w piekarniku z włączonym światłem, żeby miało cieplutko, bez przeciągów, no nic, tylko rosnąć przecież! Wściekła, stwierdziłam dość! A że C. robił przed wyjściem maślane oczy o pączki, zła, zostawiłam ciasto tam, gdzie było. W sumie, to nie jestem pewna, dlaczego od razu go nie wyrzuciłam... Może chciałam mu pokazać, ile się nacierpiałam, a efektów brak
Pożeraczka, czyli raz adobrzePowiedzmy sobie szczerze - do tego kwalifikacji żadnych mieć nie trzeba. Ale czy na pewno...?Ostatnio bowiem, jako przykładna pani domu, zabrałam się za zmywanie. W pewnym momencie otworzyłam szerzej oczy, kiedy woda zmieniła kolor na intensywnie czerwony. Hmpf... Nie pierwszy, nie ostatni raz. Sięgnęłam więc po plastry, zakleiłam palec... A krew dalej się leje. Zakleiłam drugi. Potem trzeci. Uff, wystarczyło
Pożeraczka, czyli raz adobrzeSiedzę sobie przy stole, a słońce świeci mi prosto w oczy i tak naprawdę nie bardzo widzę, co robię. Cóż za wspaniałe uczucie! Mam niedosyt ładnej pogody i spragniona jestem promieni słonecznych niemal jak niedźwiedź po długim śnie zimowym. Każde zmrużenie oczu wywołane słońcem wywołuje uśmiech, i choć jest, jak jest, nie mogę przestać się uśmiechać. Bo przecież latem, przy
Pożeraczka, czyli raz adobrzerazem chodziłam po domu szukając czegoś słodkiego i zastanawiając się, jak zużyć ostatni już chyba rabarbar. Znalazłam cudny sernik, i niemal już zabrałam się za przygotowania, kiedy w oczy wpadły mi białka, które skryły się w kącie lodówki. Ha! No oczywiście, że będzie beza... Przed oczami bowiem stanął mi wypiek Ansi, która połączyła Pavlovą z rabarbarem. Wiedziałam
Pożeraczka, czyli raz adobrzechlebek przygotowałam już jakiś czas temu, ale jakoś nie miałam okazji o nim napisać. Przed chwilą w oczy wpadł mi odpowiedni plik i stwierdziłam, że szkoda by było się tak dobrym przepisem nie podzielić. Chlebek bowiem wyszedł wyjątkowo smakowity, a nie robi się go wcale wyjątkowo długo. Choć lista składników jest dość długa, a opis przygotowania nieco skomplikowany, całość
Pożeraczka, czyli raz adobrzesłonecznego dnia, wróciłam do domu kompletnie wykończona. Jak już padłam na kanapę, to z pozycji siedzącej, niemal bezwładnie, w kilka minut, osunęłam się do leżącej, i tak już zostałam. Oczy zamknęły mi się same, i przetarłam je niepewnie prawie dwie godziny później, kiedy C. mnie obudził mówiąc, że ma dla mnie obiad. W sumie, to taki obiad - nie obiad
Pożeraczka, czyli raz adobrzewiecie - bezy uwielbiam też z orzechami czy sosami, ale latem niemal niewybaczalne jest ich jedzenie bez dodatku pysznych owoców. Poszłam więc do sklepu, i pierwsze co, to w oczy wpadły mi truskawki. Po pięć koron! Co Wam może wydawać się ceną całkowicie normalną. Zazwyczaj jednak kosztują między dwadzieścia a trzydzieści, więc taki widok, tutaj, jest raczej niecodzienny. Kiedy jednak podeszłam
Pożeraczka, czyli raz adobrzeżycie. Jupi!Na drogę oczywiście potrzebny jest prowiant. Bez domowych bułeczek ani rusz... Przyczyna pieczenia jest jeszcze jedna - C. nabył taką ilość drożdży, że zrobiłam wielkie oczy i siedziałam trzy dni z nosem w książkach, szukając szybkich, ale oryginalnych przepisów. W Brød: fra bagels til knækbrød Görana Söderina i Georga Strachala (jak ja lubię tę książkę!) znalazłam
Pożeraczka, czyli raz adobrzepóźniej znów winnice i przytłaczające swym masywem Alpy... Tydzień minął niepostrzeżenie - ciepło, bardzo ciepło, a potem sztorm, który przyprawił naszego ulubionego barmana o zawrót głowy. Zachwytom nie było końca, oczy szeroko otwarte, mnóstwo pysznego jedzenia (czy wiecie, że Włosi nie mają nic przeciwko psom w restauracjach? Co o tym myślicie?), lody na deser każdego dnia. Do Danii przyjechały ze mną
Pożeraczka, czyli raz adobrzedobrze nie tyko jako ozdoba. I, moi drodzy, miałam rację - połączenie czereśni z lawendą jest po prostu boskie. Te dwa smaki są dla siebie stworzone - delikatne, nieprzytłaczające, wystarczy zamknąć oczy i wyobrazić sobie ogród pełen kwiatów w późne, letnie popołudnie, gdzie pszczoły pracowicie bzyczą, a dzieci beztrosko się śmieją... A do tego waniliowa nuta, która choć ulotna, to jednak
Pożeraczka, czyli raz adobrze