Być może niektórzy otworzą szeroko oczy, kiedy przeczytają to, co za chwilę napiszę ;) W moim rodzinnym domu nie było tradycji pieczenia mazurków na Wielkanoc. Nie było tradycji pieczenia mazurków w ogóle. Były drożdżowe baby, babeczki, paschy i serniki. Ale nie mazurki.Czytaj więcej
bistro mamapamięć do potraw lepszą niż do numerów telefonów, rejestracji samochodowych i ludzkich twarzy. Parę dni temu minęłam na ulicy koleżankę ze studiów i patrząc jej prosto w oczy poszłam dalej. Po chwili do mnie dotarło, że nie powiedziałam jej "cześć"! Nie wiem co ona o mnie pomyślała, ale na pewno było to coś, co mieści się w kategorii
bistro mamaPodróże kształcą, konduktor rzekł". Nawet te służbowe, zwane delegacjami. Kilka tygodni temu, z ludźmi, których pierwszy raz w życiu widziałam na oczy, miałam okazję pojeździć po naszym województwie. Połowę czasu spędzaliśmy w trasie, a że gęby nam się nie zamykały, siłą rzeczy prędzej czy później zeszło na temat jedzenia :)Czytaj więcej
bistro mamababeczek potrzebujesz:- 12 czekoladowych kuleczek z orzechami (na główki)- paluszki z makiem- biały lukier - rozpuszczona czekolada do sklejenia odnóży- posypka czekoladowa na źreniceSposób przygotowania:Na główce malujemy oczy lukrem i przyklejamy czekoladową posypkę jak źrenice. Nie ograniczajcie się do jednej pary oczu tak jak ja to zrobiłam. Przecież porządny pająk ma minimum 3 pary oczu. Ja niestety wpadłam
W kuchni wieczoremauta? Co zrobić, jak samochód hamuje, a my wyprzedamy i tym samym powodujemy, że dwa blaty zaczynają się ślizgać po paterze? Nic, tylko wziąć dwa głębokie oddechy, zamknąć oczy i powiedzieć sobie, że z urodzinowego tortu zawieziemy na rodziny obiad przepyszne(!) mało urodziwe ciasto, które z trzęsącymi uszami zje się po cichu w fotelu. Zdjęcia zrobiłam po wszystkich mało przyjemnych
Słodkie PrzyjemnościSylwester zbliża się wielkimi krokami. Coraz więcej propozycji wpada mi w oczy, ale wcale nie jestem nimi zachwycona, być może jest to związane z minionymi świętami, nie wiem. Ja jeszcze nie wiem co znajdzie się w moim Sylwestrowym menu, być może będzie to Miodownik który ostatnio wypróbowałam. Jest dużo fajniejszy w smaku niż piernik, a mimo wszystko ma w sobie
Słodkie Przyjemnościwszystko uważam, ze żywe kwiaty to podstawa dobrze wyglądającego stołu i ich dobór naprawdę przeważy nad resztą dekoracji.Kolejnym ważnym elementem dekoracji świątecznego stołu powinny być słabo rzucające się w oczy małe dodatki, które będą taką wisienką na torcie, taką naszą kropką nad 'i'. Pamiętajcie, że każdy biesiadujący, powinien dobrze czuć się przy stole. Musimy pamiętać o swobodzie ruchów
Słodkie PrzyjemnościZdrowych Zakupów i uważam, że jest to naprawdę potrzebna rzecz, zwłaszcza osobom dbającym o zdrowie swoje jak i swoich dzieci.W dzisiejszych czasach wielu producentów żywności oszukuje nas w żywe oczy i jeżeli możemy coś zrobić, aby nie dać się nabrać i to w tak prosty sposób, warto!PS: Ilustracje pochodzą z materiałów udostępnionych przez autora na stronie Google Play. Artykuł
CoolinarniePLmyślą o Sylwestrze. Miałam upiec paluszki do barszczu, ale z lenistwa ich nie upiekłam, a ciasto zostało. W piątek gdy otworzyłam lodówkę pierwsze co mi rzuciło się w oczy to zapakowane ciasto w woreczku, więc chcąc nie chcąc postanowiłam coś z niego przygotować, padło na faworki w wersji pieczonej – Faworki z piekarnika.Przepis na klasyczne faworki znajdziecie tutaj:chruścikifaworkiA
Damsko-męskie spojrzenie na kuchnięPierwsze tegoroczne ciasteczka, pyszne, kruchutkie, maślane i błyskawicznie znikające. Musiałam szybko robić zdjęcia bo jeszcze chwila i nic by nie zostało. Mojej najmłodszej Córci aż się oczy zaświeciły na widok makowych ciasteczek. Od zawsze lubiła wszystko co z makiem i tak jej zostało, przynajmniej na razie, gusta zmienne są więc nigdy nie wiadomo. Póki co radość miała ogromną. Bowiem
Smaczne Zdroweciocię i zaczęłyśmy o tym rozmawiać. Wiedziałam, że będzie miała dla mnie jakieś remedium. Wręczyła mi mały słoiczek wypełniony białą bryłą przypominającą masło. Kiedy zaczęła wymieniać jej właściwości, moje oczy otworzyły się szeroko. Nie wierzyłam własnym uszom! Postanowiłam nie do końca wierzyć na słowo i wypróbować na sobie. Zgarnęłam słoiczek i...od tamtego czasu uzależniłam się. Drzewo kokosowe jest
Gotowanie to kochanieUwielbiam spokój tego miejsca. To, jak nikt się nie spieszy, nie słychać wyjących syren i klaksonów samochodów. Noc tutaj jest czarna i nieprzerwana. Cicha... przebudzona w środku nocy wytężam oczy co sił i nadal widzę tylko kontury przedmiotów. Tutaj naprawdę można odpocząć, ale też zaplątać we własne myśli. Tutaj nie ma rozproszenia, nie można uciec w zgiełku miasta. Tutaj jest
Gotowanie to kochaniesię na siostrę, mamę, nawet na psa, nie ważne za co. DLA ZASADY. I liczymy, że samo przejdzie, jakoś się wyładuje. Sposób numer trzy : Płaczemy cicho w kąciku, aż oczy rozbolą tak, że same się zamkną. Sposób numer cztery, pięć, sześć....Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność. Ale lepiej opowiem Wam o sposobie a'la Paulina : wymyślam przepisy. To w sumie
Gotowanie to kochanieczekamy cierpliwie, aż tęczowy sernik wystygnie oraz będzie można go wreszcie ukroić, zobaczyć i spróbować. A czekać było warto. Nawet w pochmurny dzień można kulinarnie przywołać tęczę i cieszyć oczy barwą, a podniebienie smakiem. Z okazji Świąt Wielkanocnych wszystkim życzę świąt spokojnych, zdrowych, barwnych i smacznych niczym sernik tęczowy. Sernik tęczowy bierze udział w akcji Wielkanocne Smaki. Wydrukuj przepisThe post
mojewypiekiinietylkocebulką i… rozkoszujemy się smakiem. Omlet z porem, pomidorem i zieloną cebulką, to moje ulubione danie – na obiad, czy kolację. Właściwie na śniadanie też. Delikatny, pyszny, pożywny, cieszący oczy barwami sprawia, że na sam widok ślinianki zaczynają intensywnie pracować. Cóż pozostaje innego, jak szybko życzyć – smacznego… bo omlet stygnie. :)Wydrukuj przepisThe post Omlet muślinowy z porem, pomidorem
mojewypiekiinietylko