mnie wciągnął, że nie mogłam się oderwać, i dopiero zdecydowany kuksaniec w bok przypomniał mi, że skoro ktoś cudowny stawia przed Tobą talerz z gorącym obiadem, należy go zjeść. Bez dyskusji. Najlepiej odkładając książkę na drugi koniec kanapy.Szesnaste urodziny dla dzieci z domu dziecka w Kalkucie są przełomowe. Oznaczają wkroczenie w dorosłość, co jest wydarzeniem tyle samo wyczekiwanym, co przerażającym
Pożeraczka, czyli raz adobrzepodaje? Jakie mroczne tajemnice kryje jego przedziwna siedziba...? Na te pytania będą musieli znaleźć odpowiedź Irene i jej nowy przyjaciel, Ismael.Książka jest naprawdę rewelacyjna - tak jak poprzednie, wciąga bez reszty. I choć jest to powieść dla młodzieży, gwarantuję, że i starszym przypadnie do gustu.Światła wrześniaCarlos Ruiz ZafonWarszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SAWarszawa
Pożeraczka, czyli raz adobrzeKocham dynie! Serio. Uwielbiam. Nie wyobrażam sobie jesieni bez tego pomarańczowego giganta. Kiedyś jednak miałam zgoła odmienne zdanie...Moja Babcia robiła dynię marynowaną w occie. Jeny, jak ja tego nie znosiłam... Uwielbiałam za to wydłubywanie pestek z klejących się włókien, ich mycie i rozkładanie na gazetach tak, żeby się nie dotykały. Później Dziadek układał je na parapetach nad kaloryferami
Pożeraczka, czyli raz adobrzekupiłam na chybił-trafił. Nie wiedziałam, że to druga część Amerykańskich bogów. Cóż... I na to przyjdzie pora (przy kolejnym wyjeździe do Polski). Na szczęście drugą część można przeczytać bez przeszkód przed pierwszą, więc nic sobie nie robiąc z ustalonego porządku rzeczy, pochłonęłam Chłopaków w kilka dni.Powieść Gaimana traktuje o synach Anansiego (czego można się domyślić z tytułu, choć
Pożeraczka, czyli raz adobrzełyżeczki białego octu winnegokarmelowe szkło:100 g cukru30 ml wodykrem:200 g serka mascarpone100 ml śmietany kremówki (38%)1 łyżka cukru pudru1 łyżka likieru amarettododatkowo:3 łyżki dżemu wiśniowego bez owocówMasło utrzeć z cukrem na puszystą, jasną masę. Wbić jajko, dokładnie zmiksować. Kakao, barwnik i ekstrakt wymieszać na gładką pastę. Dodać do masy maślanej, zmiksować.Mąkę przesiać, wymieszać z solą
Pożeraczka, czyli raz adobrzelepkie, bardzo cynamonowe.Nie polegałam jednak sobie i swojej pamięci, tylko sięgnęłam do Nordisk bagebog Miisy Mink - świetnej książki poświęconej głównie norweskim, ale też duńskim czy szwedzkim wypiekom. Kanelbulle znalazłam bez problemu. Są tak samo popularne we wszystkich północnych krajach.Te są na cieście drożdżowym - jedliśmy je na śniadanie przez dwa dni - wychodzą ogromne! Jedną taką bułką człowiek spokojnie się naje
Pożeraczka, czyli raz adobrzewściekłości Stalina, miał wpływ na wyścig zbrojeń i pomógł skonstruować bombę atomową... Dwa razy.Przeszłość i teraźniejszość Allana obfitują w niesamowite zwroty akcji, przypadkowe spotkania, które nie są bez znaczenia dla dalszych jego losów, a jego życiorys spokojnie wystarczyłby do zapełnienia kilkunastu innych. Powieść jest skonstruowana fenomenalnie, napisana genialnie, i jeśli tylko nie straszny Wam czarny, szwedzki humor, musicie
Pożeraczka, czyli raz adobrześwietnie sprawdziło się w lekko pikantnej zupie stwierdziłam, że do słodkiego ciasta też będzie pasować. Oczywiście poszłam nieco na skróty. Zamiast kruchego ciasta - spód z ciasteczek. Troszkę inne przyprawy, bez wylepiania boków tortownicy, ricotta, bo akurat trafiła mi się w sklepie... Wyszło bosko.Kruchy spód świetnie trzyma całość, masa serowa jest niezwykle delikatna i kremowa, soczyste gruszki ożywiają ciasto, a chrupiąca
Pożeraczka, czyli raz adobrzedrożdżówki, pełne aromatu napoje. I oczywiście domowa przyprawa do piernika - każdy szanujący się bloger ma taką u siebie. Mieszanki są najróżniejsze - z wanilią, ze skórkami cytrusowymi, z dodatkiem lub bez anyżu, kardamonu czy kopru włoskiego... Czytając te wpisy jeden za drugim, zdecydowałam się przygotować swoją własną przyprawę - z tym, co lubię, z tym, co chcę w niej mieć. Świadomie zrezygnowałam
Pożeraczka, czyli raz adobrzenajniższej półce, w fioletowych kubeczkach, przechowuję białka. Zazwyczaj po cztery, choć bywa, że i sześć. Nie wiem już sama, co z nimi robić... Bo ile w końcu można jeść bezy...? Bardzo je lubię, oczywiście, ale nie chcę, żeby się nam znudziły. Szukam więc i kombinuję, jak mogę.Jakiś czas temu na blogu Gotowanie pod gruszą znalazłam niezwykle obiecujące ciasteczka
Pożeraczka, czyli raz adobrzemasa się zetnie i smakuje niemal jak creme brulee. Do tego słodkie, soczyste śliwki i kruchutki, orzechowy spód. Bardzo łatwe ciasto, zniknęło u nas błyskawicznie - jest stosunkowo lekkie i bez większego problemu można pochłonąć większy kawałek. Polecam - jeśli nie teraz, to za rok.Orzechowa tarta ze śliwkamiSkładniki:(na formę do tarty o średnicy 28 cm)spód:180 g mąki pszennej1/4 łyżeczki
Pożeraczka, czyli raz adobrzecudownie chrupiącym elementem. Później soczysty, bardzo intensywnie jabłkowy mus, a na wierzchu warstwa rozpływającego się w ustach, delikatnego kremu. Całość oprószona kakao z cynamonem.To taki bardzo jeszcze jesienny deser. Bez pieczenia, a najwięcej czasu zabiera oczekiwanie, aż jabłkowy mus ostygnie. Jest prosty i niewiarygodnie pyszny. Nie mam pojęcia, czy Włosi zaaprobowaliby taką wariację - ja nie potrafiłam się oprzeć.Jabłecznikowe tiramisuSkładniki
Pożeraczka, czyli raz adobrzeuprzednio jednego. Albo dwóch. A może i trzech... Bo jak już człowiek zacznie - to przepadł. Gdy więc Shinju zaproponowała wspólne pieczenie tych pyszności z bloga Javaholic, zgodziłam się bez wahania. Podejrzewam, że Maggie również nie brała pod uwagę innej opcji, jak niemal natychmiastowe przystąpienie do pieczenia. Na zdjęciach bowiem ciasteczka wyglądają bajecznie, i okazało się, że tak też smakują
Pożeraczka, czyli raz adobrzeW niedzielę bawiłam się wyśmienicie. Byliśmy u rodziców C, gdzie zebrała się spora część jego rodziny - babcia, dziadek, rodzeństwo z drugimi połówkami i dziećmi, wujkowie, ciotki
Pożeraczka, czyli raz adobrzeczemu robić powtórki... Na szczęście organizatorki zabawy wykazały się zrozumieniem i wybaczyły mi to uchybienie. Uff... Mogłam odetchnąć z ulgą.Kiedy tylko Marta zaproponowała mi wspólne pierniczenie, zgodziłam się bez chwili wahania. Pieczenie ciasteczek to ogromna frajda, szczególnie w dobrym towarzystwie. Wybrałam herbaciane pierniczki z bloga Ciastkarnia na kruchym spodzie, bo zaciekawił mnie właśnie dodatek herbaty. Okazało się
Pożeraczka, czyli raz adobrze