było zupełnie niepoważne, podskakiwałabym w miejscu z tej dzikiej radości, która sprawia, że w brzuszku latają mi motylki...Na drogę potrzebne są dwie rzeczy. Po pierwsze, i najważniejsze - słodkości. Bez czegoś do pojedzenia tak długa podróż jest po prostu nie do zniesienia. W duchu tej myśli w sobotę w nocy piekłam ciastka. Skończyłam gdzieś przed trzecią, po czym wyspacerowałam
Pożeraczka, czyli raz adobrzetydzień znowu będę starsza. C. powiedział, że stara nie, bo to dopiero, jak oficjalnie będę starsza od niego. Miły z niego chłopak.5. Zasadniczo lubię siebie. Jestem krytyczna, ale bez przesady. Akceptuję to, czego zmienić nie mogę, i jest mi dobrze samej ze sobą. Zdaję sobie sprawę z moich wad i pracuję nad nimi, jednak patrząc realistycznie na świat wiem
Pożeraczka, czyli raz adobrzejednak ich smaku - są boskie! Do nadziania użyłam domowych powideł śliwkowych. Możecie nafaszerować je czymkolwiek, byle gęstym - inaczej nadzienie wypłynie podczas pieczenia. Na początku chciałam je jeszcze polukrować, ale bez tego smakują idealnie - a ja nie lubię, jak jest zbyt słodko. Polecam je Wam serdecznie - w pracy zrobiły furorę, dzieciakom mam nadzieję też zasmakują.Drożdżowe rogaliki z powidłami śliwkowymiSkładniki
Pożeraczka, czyli raz adobrześpię, jestem jakaś taka przymulona jak śnięta ryba, i nawet jak coś upiekę, to nie mam siły o tym napisać. A wiecie, że pisać lubię, więc dwa zdania bez składu i ładu w grę nie wchodzą. Tak właśnie było z tymi ślimaczkami - miałam tak ogromną ochotę na domowe bułeczki, że mimo, że oczy mi się niemal zamykały, zmusiłam się
Pożeraczka, czyli raz adobrzeuśmiechem piję gorącą herbatę z cytryną. Dziś już nie potrzeba mi pocieszaczy.Krem z pieczonej dyni z pomarańczą i imbiremSkładniki:(na 4 porcje)900 g dyni (waga ze skórą, bez pestek)1 łyżka oliwy aromatyzowanej chilli1 łyżeczka soli1 łyżeczka pieprzu1,5 łyżeczki suszonego tymiankudodatkowo:1 cebula2 nieduże ziemniaki3 łyżki masła1 łyżeczka mielonego imbiru1/2 łyżeczki mielonej kolendry1 l bulionu warzywnego2 suszone liście
Pożeraczka, czyli raz adobrzeprosty i szybki sposób na zrobienie z dynią porządku. Sama na początku nie bardzo wiedziałam, co z tym fantem zrobić. Duże to to, skóra twarda jak nie wiem co, bez początku i końca; od której strony by się do tej dyni zabrać najlepiej...? Okazuje się, że sprawa nie jest aż tak skomplikowana. Pierwszy raz próbowałam dynię obierać - masakra jakaś
Pożeraczka, czyli raz adobrzestałym rytmie wystukują litery na klawiaturze, które układają się w zgrabne zdania. A później okazuje się, że te zdania tworzą całe spójne akapity, które czyta się z przyjemnością i bez zgrzytów.Czasem można godzinami siedzieć wpatrując się w klawiaturę - i nic. Palce nie biegają radośnie, ale smętnie zwisają nad klawiszami, niegotowe dotknąć żądnego z nich. I choć staram się
Pożeraczka, czyli raz adobrześwietnie nadaje się jako dodatek do wielu ciast. Świeża kusiła mnie ogromnie, ale zawsze było nam jakoś nie po drodze... Aż w zeszłym tygodniu weszłam do sklepu i bez zastanowienia - kupiłam. A w domu zaczęłam dumać, co by z niej zrobić... Najpierw pomyślałam o brownie - miałam ochotę na czekoladę, no i potrzebowałam naprawdę słodkiej bazy. Później przyszły mi na myśl
Pożeraczka, czyli raz adobrzeczekoladą i migdałamiSkładniki:(na 8-10 sztuk)120 g mąki pszennej1/2 łyżeczki proszku do pieczenia4 łyżeczki ciemnego kakao70 g cukru50 g zimnego masła1 jajko1 łyżeczka oleju60 g całych migdałów bez skórki50 g ciemnej czekolady (70%)Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i kakao, wymieszać z cukrem. Masło posiekać z mąką, a następnie rozetrzeć palcami, aż masa będzie miała konsystencję mokrego
Pożeraczka, czyli raz adobrzetakie jest. Najlepsze dwa dni po upieczeniu, bo staje się jeszcze bardziej gliniaste. Pełne czekolady - całe dwieście gram, co dla niektórych jest ilością zjadliwą w minimalnych ilościach - ja jednak bez problemu pochłaniam dwa kawałki. Niezbyt słodkie, raczej wytrawne, wspaniale przełamane słodko-kwaśnym smakiem curdu. Wszystko komponuje się idealnie - polecam serdecznie, zdecydowanie warto spróbować.A najbardziej dumna jestem ze wzorków
Pożeraczka, czyli raz adobrzeprzy C. nie chciałam jej rozpakowywać (nie byłam pewna, co jest w środku), a drugą znalazłam... Na progu mieszkania! Nie wiedziałam, że listonosz może ot tak, zostawić przesyłkę, bez pokwitowania ani nic... Cóż... Ważne, że już ją mam, i mogę się cieszyć zawartością. Poza prezentami świątecznymi dla C. (World kitchen Ramsey'a, The Oxford companion to wine Jancis Robinson
Pożeraczka, czyli raz adobrzebiałego dałam jasny brązowy - podkreśla lekko karmelowy smak białej czekolady, która jest też słodsza od gorzkiej. Dorzuciłam suszoną żurawinę - bo, jak już wszyscy wiedzą, zakochałam się w tym połączeniu bez pamięci. Nie dawałam kardamonu, bo co za dużo, to niezdrowo (choć biała czekolada z kardamonem też smakuje świetnie, i takie połączenie też niedługo u mnie zagości). Wyszły obłędnie smacznie
Pożeraczka, czyli raz adobrze