Japonii w Polsce,miałam przyjemność wziąć udział w warsztatach Kulinarna kultura Japonii, które odbyły się w Muzeum Etnograficznym w Warszawie . W świat kuchni i kultury kulinarnej Japonii wprowadzała nas Pani Hiroko Nakazawa, Ambasador Kultury Japonii. Po krótkim wykładzie poprowadziła warsztaty, podczas których uczyliśmy się robić ozdobne sushi – kazari zushi. Uczyliśmy się robić sushi z „różą” w środku. Mieliśmy
królestwo garówstanie pozostać obojętnym. Kilka takich win mieliśmy okazję degustować podczas X Wystawy Win Hiszpańskich , która odbyła się w ogrodach rezydencji Ambasadora Królestwa Hiszpanii. Wianuszek osób otaczający stolik, przy którym Pani Elżbieta Więckowska – dyrektor handlowy winnicy Toro Albala, z dumą prezentowała swoje wina, mógł świadczyć, że są one wyjątkowe. I faktycznie takie były. Pierwszym winem, na które zwróciliśmy uwagę było
królestwo garówstara celtycka tradycja, wynikająca z wiary życia po śmierci i wędrówki duchów, którą do Ameryki, w XIX wieku przywieźli imigranci z Irlandii. Przytoczę fragment z książki „Polskie tradycje świąteczne” Pani Hanny Szymanderskiej. „ W kalendarzu Celtów 31 października był ostatnim dniem roku. Święto to – All Hallow E'en – symbolizowało schyłek cyklu płodności; ziemia przygotowywała się do nadejścia zimy. Był to dzień
królestwo garówschłodzone z różnymi dodatkami owocami, sokami itp. Ciepłe lato, dobre towarzystwo i wina Istenic mogą być gwarancją dobrej zabawy. Wyłacznym importrerem win do Polski jest mieszkająca w Polsce Słowenka Pani Urska Leban . www.vinovita.pl Menu przygotował Szef Kuchni Jarosław Walczyk. degustowałam na zaproszenie importera Vino Vita. zdjęcia Vino Vita i królestwo garów
królestwo garówStowarzyszenie Sommelierów Polskich wspólnie z California Wine Institute zorganizowali seminarium "Discover California Wines", które poprowadziła Pani Claudia Schuetz, ambasadorka win kalifornijskich w Europie oraz przedstawicielka rodzinnej winnicy Schuetz oraz Pan Piotr Kamecki - prezydent Stowarzyszenia Sommelierów Polskich. W trakcie spotkania przedstawiona nam została Kalifornia jako region winiarski. Kalifornia to trzeci pod względem powierzchni stan USA, o ponad 35% większy od Polski
królestwo garówStowarzyszenie Sommelierów Polskich wspólnie z California Wine Institute zorganizowali seminarium "Discover California Wines", które poprowadziła Pani Claudia Schuetz, ambasadorka win kalifornijskich w Europie oraz przedstawicielka rodzinnej winnicy Schuetz oraz Pan Piotr Kamecki - prezydent Stowarzyszenia Sommelierów Polskich. W trakcie spotkania przedstawiona nam została Kalifornia jako region winiarski oraz mieliśmy okazję spróbować 14 win. Wszystkie one są dostępne na polskim
królestwo garówniej kilka kolejnych, bo bardzo nam zasmakowało. To świetna alternatywa dla kupnych wędlin pełnych chemii. Takiego smaku nie kupimy w sklepie, dodatkowo wiemy co jemy. :-) Przepis mogłam zrealizować dzięki Pani Halinie, która przekazała mi szynkowar świetnej jakości. Można go kupić tutaj: http://www.szynkowar-stal-nierdzewna.pl/ . około 1kg szynki wieprzowej 125ml wody 1 łyżeczka cukru pudru 1/4 łyżeczki pieprzu 1/2 łyżeczki czosnku
Szefowa kuchnizdrowotnych właściwościach topinamburu. Zamiast skrobi zawiera inny wielocukier- inulinę (rodzaj prebiotyku), dlatego też ma zdecydowanie niższy indeks glikemiczny. Diabetycy mogą go spożywać bez obaw, w przeciwieństwie do ziemniaków. Panie ucieszy wiadomość o dużej ilości żelaza oraz krzemu, tak ważnego dla pięknej skóry oraz mocnych włosów i paznokci. Każdy, kto próbował topinambur doskonale wie, że to niecodzienna osobliwość kulinarna. Jego
Roślinna - blog wegańskinastępnym razem temu klientowi przygotowałabym jakiś wsad do drinka w gratisie od firmy..... Kiedy mu o tym powiedziałam, zdziwił się, ale przyznał mi rację. Dziś stałam w kolejce za panią, która płacąc za zakupy i pakując je do siatek, rozmawiała przez telefon. Nie można tego naprawdę zrobić chwilę później? Ścieżka dla pieszych. Od kilku miesięcy chodzę do pracy na piechotę
bistro mamaMaksik jeszcze w brzuchu siedział... Pamiętam, nakupiłam wtedy jak głupia, a potem milion przystanków w drodze powrotnej, bo to już ósmy miesiąc był. Odzwyczaiłam się od tego zgiełku, starszych pań - natarczywych operatorek wózków zakupowych. W każdym razie było bardzo miło: aromatyczne warzywa, śmiech przekupek, wiosenny deszczyk i nasza trójka (w tym syn obskubujący sałatę na wszystkich stoiskach po kolei
Kuchnia po mojemustopni. W smaku babeczko - bułeczki są pyszne, ale o formie muffinkowej musiałam zapomnieć, a formę babeczkową udało się uzyskać jedynie w kilku sztukach. Nic tylko iść i rzucić pani sprzedawczyni w twarz te foremki... Oczywiście daruję sobie, ale fakt jest taki, że te foremki popsuły mój misterny plan. Tak samo jak w gruzach legł plan wyjazdu do Mamy :( Jedyne
Kuchnia po mojemuczerpania energii z kontaktu z najbliższymi? A może morał z tego taki, że Mama jest niezastąpiona - ze swoim doświadczeniem, spokojem ducha i talentem organizatorskim, a mi do perfekcyjnej pani domu jeszcze baardzo daleko i lepiej się tak nie spinać w przyszłości? ;) Nie wiem. Pewnie i jedno i drugie to prawda. Najważniejsze, że choć raz moją kochaną Mamusię ominęła ta orka
Kuchnia po mojemuidealny przepis na zagospodarowanie pozostałych białek. Ja z tych po siostrzanych świderkach w sosie Carbonara postanowiłam zrobić coś bajecznie prostego i smacznego - kokosanki. Kiedyś na słodkim blogu Pani Beaty Kuśmierek widziałam przepis na takie białkowo - kokosowe ciasteczka i stąd w ogóle ten pomysł. Siostra w mobilnym internecie znalazła jakąś podobną wersję. Wystarczyło tylko wypróbować co i Wam polecam. Składniki
Kuchnia po mojemujest najmniej dodatkowych produktów. Żeby nie było zbytniego żalu jeśli by nie wyszły. Tym razem zrobiłam je z przepisu, który już dawno urzekł mnie swą prostotą. Pochodzi z bloga Pani Beaty Kuśmirek Ciasteczkowy Potwór . Wiedziałam, że będą cudowne. Tu o żadnych stratach mowy być nie może ;) Przekonajcie się sami: Składniki (na ok. 12 ciasteczek): ok. 120-150 gramów wiórków kokosowych
Kuchnia po mojemudość, że sam wymyślił to i sam przygotował - od początku do końca. Zestaw obiadowy pierwsza klasa. Może nie na takie upały, ale tym bardziej podziwiam za wykonanie. Sprawdźcie Panie czy jest czego zazdraszczać: Składniki (na solidny obiad): 1 pierś z kurczaka ugotowana kasza gryczana (4-5 łyżek) 2 ogórki kiszone starty ser żółty 2-3 drobno posiekane orzechy
Kuchnia po mojemu