banan i borówki Na czystym, jasnym talerzu przy pomocy polewy czekoladowej rysujemy pajęczynę. Brzoskwinie przekrajamy na pół i wyciągamy pestkę. Zaznaczamy półokrag i sciągamy skórkę. Przy pomocy wykałaczki robimy oczy pająka i układamy go na pajęczynie. Śliwkę przekrajamy na pół, wyciągamy pestkę i kroimy w grube paski. Układamy nogi pająka. Z banana wycinamy motyle i układamy na pajęczynie. Dorzucamy wszelkie
Kolizje Smakówwiększej. Następnie formujemy nóżki i przyczepiamy do większej kulki. Robimy włosy przy pomocy metalowego sitka. Powstałe włosy nożem przekładamy na głowę i korpus. Za pomocą odrobiny białej czekolady robimy oczy, a ciemną czekoladą źrenice. Wykałaczką robimy uśmiech. Tak przygotowane pająki układamy na ochłodzonym cieście. *Jeśli masa nie chce się odpowiednio formować warto ją na kilka chwil umieścić w lodówce. Samo
Kolizje Smakówbakaliami 80g czekolady ciemnej gorzkiej 80g serka homogenizowanego 10 czerwonych draży Ok. 20 precelków Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej lub w kuchence mikrofalowej. Odkładamy pół łyżeczki na oczy reniferów. Stopioną czekoladę mieszamy z serkiem homogenizowanym zostawiając pół łyżeczki serka. Powstałą masą smarujemy babeczki, następnie w miejsce nosa kładziemy czerwoną drażę. Przy pomocy serka w miejscu oczu robimy plamki
Kolizje Smakówchleba tostowego 2 duże plastry żółtego sera ( lub mniejsze tak by pokryły chleb) Łyżka masła Dodatkowo: Ketchup Z parówek obcinamy końcówki. Następnie przy pomocy ostrego noża wycinamy w nich oczy, usta oraz nacinamy końcówki. Parówki gotujemy na ciepło. Chleb tostowy smarujemy masłem z jednej strony i podsmażamy na patelni. Kiedy staną się chrupkie obracamy je na drugą stronę, kładziemy
Kolizje Smakówhiszpańsku Hiszpanie obchodzą Sylwestra, Noche Vieja, w gronie rodziny i przyjaciół. Huczne imprezy zaczynają się zazwyczaj po północy, a poprzedza je uroczysta kolacją z rodziną. Tuż przed północą oczy wszystkich gości zwracają się w kierunku ekranu telewizora, aby śledzić jak wskazówka wielkiego zegara z placu Puerta del Sol w Madrycie zbliża się do godziny 12. Zgodnie z tradycją zwaną
Chilli Czosnek i Oliwamałe beziki jakoś nie było nastroju a mrozić nie chciałam. Zaczęłam się zastanawiać co z tych białek zrobić na szybko ? I wymyśliłam omlet bo kiedyś rzuciło mi się w oczy coś podobnego podczas przeglądania jakiegoś pisma kulinarnego. Pomysł na pewno nie odkrywczy, ale dla mnie coś nowego i bardzo smakowitego.Żarłoczek uwielbia omlety, ale takie jajeczne z dodatkami - za Omlet
Smaczna Pyzarobić cokolwiek innego. Miało być przyjemnie czyli leśnie i grzybowo. Grzybnięta Dorotka obiecała pokazać kilka wynalazków, które wcześniej znałam tylko z atlasów i słowa dotrzymała a ja napasłam oczy widokiem rzadkości. Zaopatrzona w kosz i aparat fotograficzny ruszyłam w las ! Po tym wypadzie mój atlas grzybów znacznie się powiększy. Były już stwory napotkane w lesie a dzisiaj bardzo dużo zdjęć
Smaczna PyzaPogoda jednak pozostawia wiele do życzenia. Już kilka razy porządnie zmarzłam i może właśnie dlatego postanowiłam przygotować rozgrzewającą zupę. Spoglądając przez okno już kilka razy w tym tygodniu me oczy cieszył taki widok. Ale wracając do zupy. Do jej ugotowania zainspirowała mnie wizyta w pewnej restauracji. Wcześniej już kilka razy przygotowywałam zupy na bazie papryki, ale żadna nie smakowała
Przysmaki Karolkiblaszce, doprawiamy solą, tymiankiem, czerwoną papryką, obsypujemy pokrojonym w plasterki czosnkiem, między ziemniakami układamy plastry żółtej i zielonej cukinii, czerwoną cebulę, całość skrapiamy oliwą. Z patroszonych ryb usuwamy oczy, skrzela i łuski. Pstrągi myjemy, osuszamy papierowym ręcznikiem, nacieramy solą i białym pieprzem, skrapiamy sokiem z cytryny. Do środka ryby wkładamy świeży tymianek, cebulę, siekaną pietruszkę oraz łyżeczkę masła. Ryby układamy
Damsko-męskie spojrzenie na kuchnięczemu nie musimy zmywać garnków po pieczeniu) znajduje się też informacja o ilości kcal w porcji dania gotowego dla tych co liczą kalorie. 2. Na odwrotnej stronie opakowania w oczy rzuca się napis 100% smaku i informacja, że produkt ten nie zawiera konserwantów, glutaminianu sodu i barwników. A głównym składnikach to w 1/2 są suszone warzywa (ziemniak, czosnek, cebula, pomidor
Damsko-męskie spojrzenie na kuchniętakże do zabaw smakowych z łososiem. Firma Eterno? Mówią, że to co robią robią z pasją. Ja mogę napisać tylko, że po raz pierwszy mogłam zobaczyć pasję na własne oczy. Każdy słoiczek zapakowany tak jakby był tym jedynym. Każdy produkt dopieszczony z wielką starannością, i gumeczka i wstążeczka i papierek i etykietka, dużo tego? Może tak, ale ja otwierając paczkę
Blondynka GotujePrzepis na ten fikuśny chlebek kilka razy rzucił mi się w oczy, kiedy przeglądałam różne blogi kulinarne. W końcu zdecydowałam się go upiec :-) O dziwo, było to łatwiejsze, niż mi się wydawało. Skorzystałam z przepisu zamieszczonego przez Mirabelkę, lekko tylko go zmodyfikowałam. Efekt - pyszny :-) Składniki: * na ciasto: 200 g mąki (+ 1 łyżka do zaczynu) pół opakowania drożdży suszonych
Kulinarny Pamiętnikwymoczyć w zimnej wodzie, tak około 1,5 godziny. I jeden pewien trik obraną cebule, jak potrzymamy w misce z bardzo zimną wodą, to nie będzie szczypała nas w oczy... Śledzie będą wystarczająco wymoczone, wtedy kiedy w smaku będą słone ale nie za brdzo. Następnie kroimy śledzie w kawałki np. jeden płat na 3 części oraz cebulę kroimy
Zainspiruj się kuchniąbiałej kapusty marchew sól Kapustę kwasiłam ok. 4-5 dni w temp. pokojowej. Po czym czasie ją odpowietrzyłam i przeniosłam w chłodniejsze miejsce. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, kiedy zdjęłam talerz to piana- oznaka prawidłowo zachodzącej fermentacji. Pamiętałam także, aby kapusta przez cały czas kwaszenia, a także później w trakcie przechowywania, była pokryta swoim sokiem, który chroni
bastalenaSama nie wiem, czym się inspirowałam, robiąc dzisiejszą kapustę. Wyszło spontanicznie. Gdy otworzyłam lodówkę, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to słoik suszonych pomidorów. No i postanowiłam go wykorzystać. Ostatecznie musiało być smaczne, bo pochwała w stylu: "Bardzo dobre Ci wyszło" nie codziennie pada z ust Misia. A potem biedny padł... w zimowy sen chyba, bo u nas nadal
bastalena