Na Orawę pojechałam właśnie specjalnie do lasu, na grzyby. Nie ciągnęło mnie żeby wspinać się na Babią Górę czy robić cokolwiek innego. Miało być przyjemnie czyli leśnie i grzybowo. Grzybnięta Dorotka obiecała pokazać kilka wynalazków, które wcześniej znałam tylko z atlasów i słowa dotrzymała a ja napasłam oczy widokiem rzadkości. Zaopatrzona w kosz i aparat fotograficzny ruszyłam w las ! Po tym wypadzie mój atlas grzybów znacznie się powiększy. Były już stwory napotkane w lesie a dzisiaj bardzo dużo zdjęć... czytaj dalej...
Lubię gotować, ale nie sterczeć godzinami przy garach. Moja kuchnia to dania domowe, smaczne i apetyczne. Poza gotowaniem interesuję się wszystkim co dotyczy grzybów.