Mamy taką zasadę, że jeśli jest weekend, to śniadanie musi być na ciepło. Czasami powstaje coś spontanicznie, czasami ze składników, które leżą w lodówce, bo nikomu nie chce się iść do sklepu ;) Tak też było z tymi placuszkami, które jedliśmy w sobotę. Połączenie zdecydowanych smaków, jak chorizo i oliwki ze słonością dobrego żółtego sera. Serwować je można z różnymi sosami, jednak nam najbardziej smakują z ostrymi. Tym razem była to klasyczna salsa meksykańska, na którą przepis pojawi się na blogu niedługo. T... czytaj dalej...