Wizyta w babcinym wiśniowym sadzie zaowocowała nabyciem kilku kilogramów wiśni (a ile jeszcze na drzewach zostało...) i ponad czterdziestoma słoiczkami wiśniowej frużeliny. Przepis banalnie prosty, a wykonanie byłoby błyskawiczne, gdyby nie drylowanie... Ale warto poświęcić trochę czasu bo efekt jest pyszny :) A zimą będzie cieszył jeszcze bardziej :) Chcąc zachować jak najwięcej walorów zdrowotnych nie dodałam cukru. Zastąpiłam go syropem z agawy i stewią, można dodać też miód. Przedstawiam więc wiś... czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...