Do lutowej Piekarni, Amber zaproponowała chleb turecki, nazywany w łódzkiej gwarze nieco rubasznie - żulikiem ;) Piekłem już ten chleb (a właściwie chlebek, bo ja go kojarzę z dawnych czasów, jako malutki bochenek) kilka razy, a przepis pochodzi z mojego bloga. Jest to ciemny (od kawy zbożowej), słodkawy chleb pszenny z rodzynkami. Kiedyś, w czasach PRL'u, bardzo popularny w niektórych regionach Polski, szczególnie w Łodzi i okolicach, skąd pochodzi. Dawniej, żulik był na tyle znany, że jego receptura ... czytaj dalej...