Zrazy wołowe

Zrazy wołowe

Zrazy wołowe

Uwielbiam takie poranki. Idę chwiejnym krokiem po bułki do sklepu o 12, a tam ludzie z kościoła całymi rodzinami wracają. Ojcowie w kraciastych koszulach, matki w sukienkach i butach na lekkim obcasie, dzieci ubrane odświętnie, w koszule i spodnie przypominające te ubrane przez ich ojców i durnych czapeczkach z daszkiem. Ja w czystym ubraniu, ale zmięty jak niedopałek z mętnym wzrokiem starający zachować się prostą linię marszu, już nie pijany, ale jeszcze nie trzeźwy. Przytępiona percepcja ogranicza pole widze... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Marder&Marder Manufacture

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.