Dzisiaj nie będzie żadnego przepisu. Raczej pozwolę sobie na takie luźne kulinarne przemyślenia. Odkąd zacząłem robić nalewki (czyli będzie już z pół roku pewnie) nauczyłem się wykorzystywać wszelakie możliwe "odpady" owocowe. Staram się żeby nic się nie marnowało. Właśnie na przykładzie tytułowych mandarynek i pomarańczy to pokażę. Do tej pory jak zjadłem jakiegoś cytrusa to skórkę po prostu wyrzucałem. Jak chyba zresztą każdy zdrowy na umyśle człowiek. Ale przy nalewkach odkryłem, że przydać może się wszyst... czytaj dalej...