Zastanawiałem się czasami skąd to moje zamiłowanie do wypiekania pieczywa. I przy którymś takim zastanawianiu się przypomniała mi się pewne historia z mojego dzieciństwa. Tak, myślę, że miała ona wpływ na drogę, którą oblałem w przyszłości. Opowiem Wam o tym… Pamiętam jak będąc gówniakiem, mama wysłała mnie po mąkę do sklepu. Zakupiłem kilogram, pani włożyła mi ją w reklamówkę, a ja hyc na rowerek i w kierunku domu. Niestety pakunek zaczął obcierać mi o szprychy w kole i mąka zaczęła się wysypywać. Myślałem, ... czytaj dalej...