Mieliśmy ambitny plan zetrzeć chrzan i popakować go w słoiki. Tak żeby był. Do mięsa jakiegoś, do kiełbas, do wędlin na kanapki. No tak po prostu. Chrzan zawsze się w domu przyda. Bo od dawna już kierujemy się zasadą, że jeżeli coś możemy zrobić w sami w domu, to robimy. Zakupy ograniczamy do niezbędnego minimum. Kupujemy tylko to, czego zrobić nie umiemy, albo po prostu zrobić w domu się nie da. No i chrzan w słoiczkach do tej pory kupowaliśmy. Aż w końcu powiedzieliśmy STOP! Przecież starcie chrzanu to żadna fil... czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...