Przepis na : deser
Kluski leniwe to ostatnimi czasy dwa słowa, które idealnie mnie opisują. Leniwa kluska. Dżizas! Jak mi się nie chce. Motywacja spadła mi na pysk i leży cicho popiskując. Nie mogę zwalić na przesilenie wiosenne, bo psiamać mamy lato, na klimakterium chyba za wcześnie, pozostaje więc zwykłe lenistwo. Jak z tym walczyć? Należy poprosić kogoś, żeby was w zadek kopnął. Tak porządnie, na rozruch. Zazwyczaj działa. Jeśli kopanie po tyłku nie pomaga, to pozostaje czynność, która wymaga minimalnego skupienia – gotowanie. No a... czytaj dalej...
Jest to popularna potrawa szczególnie na Pomorzu i Kaszubach, co nie znaczy, że gości ona na stołach w całej Polsce.
Czytaj dalej...