Gęsina babci

Gęsina babci

Gęsina babci

Gęś...to wspomnienie z mojego dzieciństwa. Nigdy nie zapomnę, jak moja babcia wkładała do pieca gęś w ogromnej, żeliwnej gęsiarce. I ten zapach pieczonego mięsa rozchodzący się po całej kuchni. Do tego kiszona kapustka na ciepło, maszczona wytopionym tłuszczem z gęsi i drożdżowe knedle gotowane na parze. To jest niepowtarzalny smak :) Ponieważ gęś jest teraz towarem luksusowym ( i pomyśleć, że kiedyś chodziły po każdym podwórku ), udało mi się kupić w dobrej cenie same piersi. I nie mogłam sobie odmówić dusz... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Kulinarne przemyslenia

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.