Zeszły tydzień znów stał pod znakiem przetworów. Własne ogórki były na tyle duże, by zebrać je i zakonserwować, a cukinia, którą dostałam od Mamy też już wołała o pomstę do nieba i litość nad nią. Nie było jej mało, bo po obraniu i wydrążeniu pestek coś koło 5kg, a i to nie wzięłam całej. Pozostałe dwie leżą i czekają, aż coś z nich pysznego zrobię. Te- przerobione na ketchup są w smaku całkiem niezłe! Niejeden sklepowy nie ma takiej konsystencji, nie wspominając już o smaku. Jak się domyślacie, przygotowałam... czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...