Kurcze, wiecie co? Gdybym wiedziała, że takie mi dobre te hot dogi wyjdą, to zrobiłabym z potrójnej porcji, a tak to było ich tylko 12, przy czym część musiała zostać do zdjęć, więc Mąż był wielce niezadowolony, że jak to tak i jak on sobie dwoma ma pojeść 😁 To chyba najlepsza rekomendacja na nie, nic więcej dodawać nie trzeba. Cieszę się, że je przygotowałam i wiem już, że zrobię je jeszcze nie raz. Zwłaszcza, że te odgrzewane na drugi dzień były równie smaczne, mięciutkie i można było nawet zjeść na zimno, ch... czytaj dalej...