W miniony weekend Prezydentowa zażyczyła sobie chili con carne, uniwersalną potrawę sprawdzającą się w każdej sytuacji. Podobno można ją podawać na śląskim weselu zamiast klusek śląskich. Bywa z wielu względów również niezłym "katalizatorem matrymonialnym", w czasach studenckich, zostałem po jej przyrządzeniu poproszony o rękę (przez dobrego kolegę, oczywiście). Zresztą, skoro smakuje Prezydentowej, to chyba nie trzeba dalej reklamować ;) Składniki: 1kg mielonego mięsa wołowego 1 duża cebula 2 ząbki czosnku ... czytaj dalej...